Oszustwo na piratów

i

Autor: Shutterstock Oszustwo "na piratów"

Lubelskie. Kobieta chciała uratować sejf przed morskimi piratami. Straciła 170 tys. złotych!

2022-05-18 10:27

Kobieta chcąc ratować sejf przed piratami, straciła ogromną sumę - chociaż brzmi to nieprawdopodobnie, taka sytuacja miała miejsce w województwie lubelskim. Oszust, który podał się za dyrektora firmy zajmującej się żeglugą wyłudził od 70-latki łącznie 170 tysięcy złotych. Szczegóły poniżej.

Jak wynika z informacji przekazanych przez lubelską policję, fałszywy dyrektor żeglugi z Hamburga odezwał się do mieszkanki gminy Poniatowa (Lubelskie) przez portal społecznościowy. Nawiązały się między nimi długie rozmowy: oszust zwierzał się 70-latce z różnych swoich problemów. Pisał kobiecie między innymi, że jest wdowcem i płynie właśnie po Oceanie Indyjskim z towarem, który jego firma ma dostarczyć odbiorcy. Wtedy wkroczyli oni - "piraci"!

- Pewnego dnia znajomy poinformował ją, że jego statek na oceanie został napadnięty przez piratów. W obawie przed napaścią i grabieżą, zdążył wysłać jej paczkę, w której znajdował się sejf o wartości 500 tysięcy euro - informuje aspirant sztabowy Edyta Żur z lubelskiej policji.

Zobacz też: Opole lubelskie. Nietrzeźwy kierowca autobusu chciał zawieźć dzieci na wycieczkę

Jak się jednak wkrótce okazało, otrzymanie cennej przesyłki nie było proste, gdyż wymagało dokonania opłat celnych.

- Mieszkanka Poniatowej szacując, iż wartość sejfu wielokrotnie przewyższy wkłady, bez wahania uregulowała należności. Nie przewidziała jednak tego, że konieczne będzie dokonanie takiej opłaty w wielu punktach celnych. Łącznie uregulowanie należności kosztowało 70-latkę 170 tysięcy złotych, na którą przeznaczyła swoje oszczędności, zaciągnięte w tym celu pożyczki bankowe i zobowiązania wśród bliskich i znajomych - podaje aspirant sztabowy Edyta Żur.

Lubelskie. Oszustwo na dyrektora żeglugi morskiej

W pewnym momencie oszust jednak przesadził - napisał, że potrzebuje pieniędzy na śmigłowiec, który zabierze sejf z morza na ląd i kobieta musi przygotować 14 tysięcy złotych, 70-latka oświadczyła „dyrektorowi żeglugi”, że nie jest w stanie opłacić tej kwoty. Znajomy „dyrektor” słysząc jej słowa, urwał kontakt tłumacząc, że na statku, nie będzie już miał dostępu do Internetu. Wtedy 70-latka zrozumiała, że padła ofiarą oszusta i powiadomiła policję.

- Apelujemy o rozsądne zawieranie internetowych znajomości. Gang działających w ten sposób oszustów na całym świecie wyszukuje potencjalne ofiary, zakłada konta na różnych portalach i próbuje oszukiwać nieświadomych użytkowników Internetu. Pamiętajmy w o zasadzie ograniczonego zaufania. Tylko nasza czujność, ostrożność i dystans do otrzymywanych informacji spowodują, że nie staniemy się kolejną ofiarą oszusta - apeluje lubelska policja.

Policyjny pościg za Włochem na motorze
Sonda
Padłeś kiedyś ofiarą oszustwa internetowego?