Puławy nie mają jednak starożytnego rodowodu, formalnie prawa miejskie uzyskało nadwiślańskie miasteczko dopiero w 1906 roku. Tyle tylko, że znane było już wcześniej, pod koniec XVII wieku Lubomirscy wystawili tam okazały pałac w miejscu, gdzie znajduje się teraz zespół pałacowo-parkowy Czartoryskich, który od 2021 roku jest Pomnikiem Historii. Bo to im, przede wszystkim księżnej Izabeli Puławy zawdzięczają rozwój i poczesne miejsce na mapie ówczesnej Europy. A stało się to dzięki... kłótni. W 1784 roku książę Adam Kazimierz Czartoryski poróżnił się mocno z królem Stanisławem Augustem i wyniósł się z Warszawy do Puław właśnie.
- Na przełomie XVIII i XIX wieku Puławy stanowiły centrum życia politycznego, kulturalnego i literackiego. Stało się to za sprawą Adama Kazimierza Czartoryskiego i jego małżonki Izabeli z Flemmingów, którzy sprowadzili na dwór puławski najwybitniejszych artystów (Jan Piotr Norblin), literatów (Julian Ursyn Niemcewicz) i architektów (Christian Piotr Aigner). To tu, w Świątyni Sybilli (1801) i Domu Gotyckim (1809) księżna stworzyła pierwsze muzeum na ziemiach polskich - czytamy na stronie Muzeum Czartoryskich. - Stało się ono zalążkiem wielkiego kolekcjonerstwa, kultywowanego do dziś. Kres puławskiego ośrodka to czasy powstania listopadowego, kiedy to dobra Czartoryskich uległy konfiskacie, a sami Czartoryscy udali się do Paryża, na emigrację.
Księżna uznawała Puławy za dzieło swego życia. - Ojczyzno! Nie mogłam cię obronić, niech cię przynajmniej uwiecznię - powiedziała.
Twórczyni pięknych Puław nie żyła już 10 lat, kiedy jej ukochane miasto... zniknęło z mapy. Zamiast "polskich Aten", jak często mówiło się o Puławach księżnej Izabelli, w 1845 r zmieniono nazwę miasta na Nową Aleksandrię, potem na Nowo-Alexandrię. I nie, nie po to, aby uhonorować starożytne miasto położone w dzisiejszym Egipcie. Rosjanie chcąc jeszcze bardziej poniżyć polski ród nazwali miasto na cześć cara Aleksandra I. Na szczęście w maju 1916 roku przywrócono starą nazwę. O Nowej Aleksandrii przypomina niewiele, chyba najbardziej nazwana tak płyta punkowej kapeli o nazwie Siekiera, która działała w latach osiemdziesiątych w tym mieście.
Wracają zaś do parku - jest czarodziejski. Położony na wysokiej skarpie, skąd roztacza się widok na tzw. martwą Wisłę jest znakomitym miejscem do spacerów. Pałac robi wielkie wrażenie, a na trawnikach przed nim przechadzają się pawie. Wspomniana Świątynia Sybilli, Świątynia Dumania przenosi czasy starożytności, najpewniej często odwiedzał ją Bolesław Prus, który w Puławach spędzał dzieciństwo. Jedna z nowel pisarza - Pieśń świata - dzieje się właśnie przy niej.
Czytaj też: AI zakochała się w tym miasteczku. Każda ulica to pocztówka
"Zdarzyło mi się być w Puławach z pewnym botanikiem. Siadaliśmy przy Sybilli na ławce, pod olbrzymim kamieniem, porosłym mchami czy pleśnią, które od kilku lat badał mój uczony towarzysz" - pisał w 1884 roku Prus.
Położony niedaleko Domek Gotycki jest bardziej poukładany, oszczędny, jak to gotyk przecież. Oba pawilony, używając słów księżnej, przeznaczone dla "lubowników starożytności" robią cudowne wrażenie. Podobnie jak kaplica pałacowa, która wprawdzie leży obecnie poza terenem parku, zbudowana na początku XIX wieku na wzór Panteonu. Najciekawiej zaś jest zejść przy Sybilli na dół, gdzie ścieżka prowadzi do wykutych w zboczu piwnic, które jak głosi legenda, mają połączenie z pałacem...