Wydarzenia, o których mowa, miały miejsce kilka dni temu przy ul. Norwida w Puławach. Senne, słoneczne popołudnie skończyło się nagle, kiedy na ulicy pojawił się Kacper Cz. - Pół Puław go zna, nieobliczalny łobuz, chronią go starsi bracia - opowiadają panowie siedzący na ławeczce. Oczywiście, anonimowo, bo boją się zemsty panów Cz. Kacper, pijany (późniejsze badanie wykaże 1,6 promila alkoholu we krwi) krąży między blokami, krzyczy coś do siebie i... strzela w budynki. Ktoś dzwoni po policję. - Zgłoszenie o zdarzeniu wpłynęło do puławskiego dyżurnego w niedzielę tuż przed godziną 15. Z relacji zgłaszającej wynikało, że mężczyzna strzela w okna balkonowe i elewację bloków - opowiada kom. Ewa Rejn-Kozak z policji w Puławach. W pewnym momencie zrobiło się naprawdę groźnie. Zranił kobietę znajdującą się w jednym z mieszkań. Gdy zainterweniowali członkowie jej rodziny, mężczyzna stał się wulgarny i agresywny. - Powybijam was! - ryczał.
Czytaj też: Chełm. 43-latek pobił cztery kobiety na stacji paliw. Wcześniej nagrywał je telefonem
Ofiara ataku trafiła do szpitala. - Nic poważnego na szczęście, powierzchowna rana - opowiada sąsiadka. - Ale rany w psychice pewnie będą większe.
Patrol, który przyjechał na interwencję zatrzymał mężczyznę. Okazał się nim 20-latek z Puław, który był już karany za przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu. Był nietrzeźwy. Trafił do policyjnego aresztu. - Ze wstępnych badań policyjnych wynika, że pistolet, którym posługiwał się 20-latek to broń pneumatyczna na stalowe kulki, na którą nie jest wymagane zezwolenie - dodaje policjantka. Kacper Cz. usłyszał kilka zarzutów, m.in usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, uszkodzenia ciała oraz gróźb karalnych wobec kilku osób. Grozi mu nawet 20 lat pozbawienia wolności. Puławski sąd aresztował tymczasowo 20-latka na miesiąc.
Listen on Spreaker.