Inwazja azjatyckiej biedronki! Czy mamy się czego obawiać? Jak pozbyć się nieproszonego gościa?

i

Autor: pixabay.com

Inwazja azjatyckiej biedronki! Czy mamy się czego obawiać? Jak pozbyć się nieproszonego gościa? [AUDIO]

2019-10-22 15:43

Atakuje właśnie teraz, wczesną jesienią. Sprzyjają jej ciepłe dni. Od polskiej biedronki różni się wielkością, liczbą kropek i barwą. W ostatnich tygodniach możemy mówić już o pladze azjatyckiej biedronki, zwłaszcza na Lubelszczyźnie.

Do Europy została sprowadzona, aby walczyć z mszycą. W Polsce po raz pierwszy pojawiła się w 2006 roku w Poznaniu. W Lublinie w roku 2009. Atakuje właśnie teraz, jesienią. Sprzyjają jej ciepłe dni. Od polskiej biedronki różni się wielkością, liczbą kropek i barwą. W stawach nóg ma niebezpieczny materiał obronny.

- To szereg toksyn, nagromadzonych z ciał swoich ofiar, czyli z mszyc i innych owadów, którymi biedronka się odżywia. Substancje alergogenne dla ludzi - komentuje dla Radia Eska Lublin prof. Bernard Staniec, kierownik Katedry Zoologii i Ochrony Przyrody UMCS.

Biedronka azjatycka gryzie, może powodować astmę, silną alergię i pokrzywkę.

- W stawach nóg ma szereg toksyn. To substancje alergogenne dla ludzi - wyjaśnia Radiu Eska Lublin biolog UMCS, prof. Bernard Staniec

Ponadto, biedronka azjatycka może być niebezpieczna dla zwierząt. - W skrajnym przypadku, u zwierząt wrażliwych, mogą doprowadzić do wstrząsu anafilaktycznego. Ugryzienia są podobne do tych po meszkach, czyli lekko zaczerwienione i lekko obrzęknięte, bolesne miejsca - wyjaśnia dla Radia Eska Lublin Agnieszka Woś, lekarz weterynarii.

- Biedronka azjatycka jest także niebezpieczna dla naszych zwierząt - dodaje Agnieszka Woś, lekarz weterynarii

Biedronka azjatycka, będąc aktywna jesienią, podejmuje długodystansowe loty, poszukuje wówczas miejsc do zimowania. Niestety, najczęściej zagnieżdża się w zagłębieniach domów, balkonów, we framugach okiennych i w futrynach.

- Są w domach są... Na balkonach, na parapetach - mówią mieszkańcy Lublina. - Żółta z czarnymi kropkami - komentuje jedna z mieszkanek lubelskiego Czechowa. - Na pewno jest jej więcej niż naszej czerwonej biedronki. Musimy wziąć pod uwagę, że klimat się zmienia i będą do nas przemieszczały się owady, które wcześniej u nas nie występowały - dodaje inna z mieszkanek naszego miasta.

Biedronka azjatycka atakuje nasze domy - komentują mieszkańcy Lublina

Z niebezpiecznym chrząszczem nie możemy walczyć chemicznie. Najlepiej dobrze uszczelnić drzwi i okna, wietrzyć mieszkania. Balkony można spryskać mentolem lub kamforą.