Porwali 18-latka! Pobili go, grozili, że zabiją. Horror w Lublinie! Zaczęło się niewinnie. Była dziewczyna zaprosiła go na piwo... Nie spodziewał się, co wydarzy się później. To było straszne!
18-latek z gminy Jabłonna pojechał z byłą dziewczyną i jej koleżanką do Lublina. To po drodze „na piwo” sytuacja wymknęła się spod kontroli.
– Po drodze dosiadło się do auta dwóch mężczyzn, którzy od razu zaczęli być agresywni wobec pokrzywdzonego. Jeden z nich zaczął mu grozić wywiezieniem do lasu i zabójstwem – relacjonuje kom. Kamil Gołębiowski z Komendy Miejskiej Policji w Lublinie.
Uprowadzili 18-latka i wywieźli w okolice wąwozu na Czubach. Gdy wysiadł z samochodu, sprawcy zaczęli go bić. Jeden z napastników rozbił mężczyźnie butelkę na głowie!
Sprawą zajęła się policja. Napastnicy zostali zatrzymani. To czworo mieszkańców Lublina i okolic w wieku od 18 do 29 lat.
Jedna z młodych kobiet, gdy wpadła w ręce mundurowych, oświadczyła, że... miała kontakt z osobą zakażoną koronawirusem. Policjanci nie mogli zignorować takiej wiadomości. Wdrożyli odpowiednie procedury, ale okazało się, że 18-latka zwyczajnie zmyśla, by nie trafić za kraty. Nic z tego.
– Podejrzani usłyszeli zarzuty bezprawnego pozbawienia wolności i pobicia przy użyciu niebezpiecznego narzędzia. Na wniosek śledczych trafili do tymczasowego aresztu na okres trzech miesięcy – informuje Gołębiowski.
Napastnikom grozi kara 10 lat więzienia.