Nielegalny biznes w samym centrum miasta opisała Dominika Polonis z Lubelski.pl >>>
Przy przejściu dla pieszych stoi sześciu mężczyzn. Nie chcą przegapić żadnego klienta. Od razu przystępują do akcji. – Paaaapierosy dla pana? A może dla starszej pani papierosy? Paaapierosy! Paaapierosy! – handlarze zdecydowanie narzucają się przechodniom.
Postanawiam wreszcie kupić paczkę papierosów. – A co byś chciała? Mam cienkie, grube, mentolowe – wymienia handlarz. Decyduję się na cienkie. – Stój tu i się nie ruszaj. Przyniosę ci – stanowczo mówi handlarz.
Udaję, że nie usłyszałam i idę kilka kroków za nim. Mężczyzna podchodzi do jednego ze straganów. Na jego tyłach ma schowek zamykany na klucz, z którego wyciąga papierosy bez akcyzy. Towaru ma sporo. Kiedy widzi mnie tuż za swoimi plecami, nie kryje złości. Wciska mi papierosy, bierze pieniądze i syczy: – Kupiłaś? To teraz spier… !
„Handlują nielegalnymi papierosami w centrum Lublina i nie boją się nikogo”. Cały artykuł na Lubelski.pl >>>
Handlarzy nie trudno poznać. Dresy, bluza i kaptur na głowie, sportowe buty. Papierosy sprzedaje kilka zorganizowanych grup, które podczas akcji cały czas porozumiewają się ze sobą.
>>> Studentki i ich sponsorzy. „Wiem, jak zadbać o mężczyznę”. 1000-1500 zł za „spotkanie”
>>> Zderzenie samochodu z jeleniem z perspektywy kierowcy. Zobacz nagranie! [WIDEO]
Policja jest bezsilna?
Zjawisko dotyczące sprzedaży nielegalnych papierosów w rejonie targowiska jest dobrze znane lubelskim policjantom. Jak podkreślają funkcjonariusze, często podczas policyjnych akcji właściciele kontrabandy porzucają towar bez akcyzy, aby uniknąć odpowiedzialności karnej.
Zdaniem mieszkańców, handel nielegalnymi papierosami kwitnie i nic tego nie zmieni. – Jak policja przyjeżdża, to oni uciekają. Poza tym towar mają i tak schowany, to co im zrobią? – rozkłada ręce jedna z pytanych przez nas osób.