Gołąb samochodziarz pojawił się przy zaparkowanym pod domem aucie we wtorek (13.09) rano. Chwilę popatrzył na leciwe już renault mégane z zewnątrz, po czym postanowił sprawdzić kondycję auta od spodu. No i przedobrzył, uwiązł bowiem pod samochodem na dobre. Gdyby ktoś chciał ruszyć z miejsca, marne jego widoki.
Polecany artykuł:
Na szczęście właściciel auta usłyszał błagalne gruchanie spod „meganki” i zauważył ptaka w potrzasku. O pomoc poprosił druhów z Ochotniczej Straży Pożarnej w pobliskim Wilczopolu.
– Gołąb zaklinował głowę w podwoziu samochodu osobowego – relacjonowali później w sieci. – Na miejscu wykorzystaliśmy sprzęt pneumatyczny w celu uniesienia pojazdu. Całość wymagała trochę pracy, ale przyniosła zamierzony efekt – gołąb został uratowany – opisywali.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Główka gołębia tak mocno utkwiła w pułapce, że jej wyciągnięcie nie było takie proste. Strażacy musieli podnieść cały samochód, by dostać się do nieszczęśnika i go uwolnić. Koniec końców i gołąb jest cały i auto. Miejmy tylko nadzieję, że nieostrożny ptak będzie na przyszłość nieco bardziej powściągliwy. A dla strażaków-ochotników – wielkie brawa! Każdy w potrzebie może liczyć na druhów z Wilczopola.
Polecany artykuł: