Europejski Festiwal Smaku w Lublinie. Gości kusiły krajowe i lokalne specjały

2025-09-14 16:13

To jest w tej chwili najwspanialsza impreza tego typu w naszym kraju! Wspaniałe połączenie kulinariów z kulturą - powiedział jakiś czas temu o wydarzeniu Jacek Szklarek, szef Slow Food Polska. Zgodnie z prawdą - lublinianie i goście Europejskiego Festiwalu Smaku mogli pławić się w kulturze i dobrym jedzeniu już po raz siedemnasty. Na Starym Mieście w Lublinie przez cały tydzień można było skosztować potraw z całego świata, ze stoisk pachniało Orientem, świeżymi ostrygami, żabimi udkami i dalekimi krainami.

Największą reprezentację miała niewątpliwie kuchnia polska. A że 17 edycja Europejskiego Festiwalu Smaku odbywała się pod hasłem "Krajowo i lokalnie", przyjrzeliśmy się zwłaszcza tym specjałom. Chociaż dania z innych części świata, takie jak np. specjały kuchni chińskiej i tureckiej (zwłaszcza słodycze) zniewalały swym zapachem i wyglądem, to „krajowo i lokalnie” cieszyło najbardziej.

Oczywiście na Starym Mieście trumfy święcił cebularz, lubelska specjalność wypiekana od wieków w Lublinie, drożdżowy placek z cebulą i makiem, ongiś przysmak kuchni żydowskiej, podawano na zimno i na gorąco w kilku miejscach na Festiwalu. Dodatkowo kilka lubelskich restauracji podaje go jako składnik śniadania, albo burgerów. - Jak szampana, po cebularza wypada sięgnąć w każdym momencie przyjęcia, o każdej porze dnia – zachęcał sprzedawca.

Zobacz też: Spróbowaliśmy smażonych owadów. "Mączne trochę, ale nie zapychające". Cena? Tu jest problem

Goście Europejskiego Festiwalu Smaku mieli możliwość skosztowania innych tradycyjnych dań Lubelszczyzny, choćby piroga (nie pieroga) biłgorajskiego, którym zajadają się na Roztoczu, a o którym to pirogu nie szczędził wielu ciepłych słów w swoich programach Robert Makłowicz. Można go spożywać na gorąco, podsmażonego na masełku w towarzystwie sosu kurkowego bądź borowikowego bądź na zimno, np. z kefirem. Podstawą jest kasza. - Kasza matka nasza – dodaje Monika Szydłowska z Zagrody Roztocze, która serwowała ten smakołyk, popularny nawet jako danie weselne, i to jedno z najważniejszych. Z czego jest zrobiony? - W otulince z ciasta kruchodrożdzowego kryje się farsz z kaszy gryczanej, ziemniaków, sera i cebuli.

Kasza króluje także w słodkim pirogu jaglanym, który smakuje przecudownie, jest przy tym zdrowy i dietetyczny... ale to najmniej. Panie z Koła Gospodyń Wiejskich w Tarnawie Górnej proponowały natomiast sery wędzone z różnymi posypkami (czarnuszka, papryka, suszone pomidory) oraz flaczki drobiowo-wołowe. - To cudowna potrawa dająca siłę i żwawość nie tylko ciału, ale i głowie – zachęca Agnieszka Ładziak-Drozd.

Jedli cebularze na czas

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki