Renault megane w rowie

i

Autor: KPP Radzyń Podlaski Za chwilę rozkojarzenia kierowca zapłacił zniszczeniem auta i pobytem w szpitalu

Dachował, bo... NA KACU zapatrzył się na KROWY. Kierowca z Komarówki trafił do szpitala

2020-05-20 14:26

Chwila rozkojarzenia i tragedia gotowa! Do szpitala w Radzyniu Podlaskim (woj. lubelskie) trafił 44-letni kierowca renault megane, który w Komarówce Podlaskiej dachował autem w przydrożnym rowie. Jak sam przyznał... zapatrzył się w krowy pasące się na łące, a na melancholijny nastrój wpływ zapewne miał także alkohol, którym raczył się poprzedniego dnia.

Wsiadając o szóstej rano do swej starej megane coupe, 44-latek zapewne czuł jeszcze trudy suto zakrapianej imprezy, w jakiej uczestniczył poprzedniego dnia. Mimo to obowiązki wzywały, ruszył więc w drogę do pracy. Jeszcze w rodzinnej Komarówce Podlaskiej mijał łąki, na których beztrosko pasły się krowy. Idylliczny widok sprawił, że wpadł w melancholijny nastrój.

Zobacz też: Pijana 15-latka uciekała przed policją na... kradzionym skuterze. GTA na ulicach Poniatowej!

– Bez problemów i obowiązków, nie tak jak ja – myślał zapewne, odprowadzając je tęsknym wzrokiem. Niestety, nie patrzył na drogę o sekundę za długo!

Mężczyzna stracił panowanie nad pojazdem. Auto zjechało do przydrożnego rowu, gdzie dachowało. W wyniku zdarzenia doznał obrażeń ciała i przewieziony został do szpitala – opowiada Piotr Mucha z radzyńskiej policji. – Po przeprowadzeniu badania stanu trzeźwości przez policjantów okazało się, że mężczyzna znajdował się pod działaniem alkoholu, którego w organizmie miał niemal 0,5 promila.

Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express - KLIKNIJ tutaj!

Kierowca tira z Łotwy wyprzedzał na skrzyżowaniu, przekraczał podwójną ciągłą