Człowiek umierał na chodniku. Wszyscy widzieli, nikt nie pomógł. Uratowała go policjantka, która szła do sklepu

i

Autor: hrubieszow.policja.gov.pl, SHUTTERSTOCK Człowiek umierał na chodniku. Wszyscy widzieli, nikt nie pomógł. Uratowała go policjantka, która szła do sklepu

Dramat na ulicy

Człowiek umierał na chodniku. Wszyscy widzieli, nikt nie pomógł. Uratowała go policjantka, która szła do sklepu

2024-10-22 13:46

Policjantka z Hrubieszowa uratowała życie rowerzyście, który nagle upadł na chodnik i stracił przytomność. Dookoła było mnóstwo ludzi, ale nikt nie ruszył z pomocą. Całą sytuację zobaczyła idąca do sklepu policjantka. St. post. Marzena Jabłońska, podbiegła do mężczyzny rozpoczęła reanimację. Okazało sie, że mężczyzna miał zawał serca.

Do tego dramatycznie wyglądającego zdarzenia doszło w poniedziałek w centrum Hrubieszowa. Jadący rowerem mężczyzna nagle stracił przytomność i spadł z roweru. Wokoło było mnóstwo ludzi, jednak widok leżącego człowieka nikogo nie zainteresował. Na szczęście kilkadziesiąt metrów od tego miejsca przechodziła policjantka po służbie st. post. Marzena Jabłońska, która zobaczyła całą sytuację. - W tym dniu akurat robiła zakupy w sklepie nieopodal. Na widok zdarzenia zaczęła biec w kierunku leżącego i natychmiast przystąpiła do reanimacji. Mężczyzna był nieprzytomny, tracił oddech. Policjantka bezustannie prowadziła jego reanimację, poprosiła aby ktoś ze zgromadzonych zadzwonił po pogotowie - informuje aspirant sztabowy Edyta Krystkowiak z zespołu prasowego KPP Hrubieszów.

Prowadząca reanimację kobieta w pewnym momencie zaczęła opadać z sił. Pomogła jej przechodząca tamtędy nastoletnia dziewczyna, która na chwilę zastąpiła ją przy reanimacji. Mężczyzna odzyskał funkcje życiowe. Po jakimś czasie przyjechała na miejsce karetka pogotowia, która udzieliła mężczyźnie pomocy medycznej i przewiozła go do szpitala. Okazało się, że 67-latek miał zawał serca. Policjantka oraz pomagająca jej nastolatka prawdopodobnie uratowały życie mieszkańcowi Hrubieszowa.

Czytaj też: 50 osób stało pod sklepem i czekało na 14-latkę. Horror w Łukowie. Nikt nie zareagował

St. post. Marzena Jabłońska na co dzień pełni służbę w Posterunku Policji w Trzeszczanach. W policji służby od niecałych dwóch lat. - Nie bójmy się udzielić pomocy człowiekowi w potrzebie. Zawsze lepiej zrobić cokolwiek, niż nie zrobić nic. Nasz telefon na pogotowie, na numer 112, może być w takiej sytuacji bezcenny. Nie oglądajmy się na innych, że pewnie ktoś inny to już za nas zrobił - przypominają policjanci.

Poradnik Zdrowie: Zawał serca - objawy, przyczyny, leczenie