Noc Kultury w Lublinie to oprócz Carnavalu Sztukmistrzów i Jarmarku Jagiellońskiego jedna z najważniejszych i najciekawszych imprez kulturalnych w Polsce. Tegoroczna odsłona zamiast jednej nocy trwa kilka tygodni – to pomysł na to, jak wyjść do ludzi w czasie pandemii. Stąd właśnie czaszka chomika europejskiego na Starym Mieście. Jest sześćdziesiąt razy większa od oryginału. Jej twórcy – studenci Architektury Krajobrazu KUL – chcieli w ten sposób zwrócić w ten sposób uwagę na gryzonia, który zagrożony jest wyginięciem. Miejsce nie jest przypadkowe – na peryferiach Lublina wciąż można go spotkać.
– Występuje on także na terenie Górek Czechowskich, gdzie jego występowanie zostało zagrożone w związku z postępującą urbanizacją. Pytanie tylko, jak długo tam przetrwa? – zastanawiają się autorzy pracy.
Lublinianom i turystom czaszka chomika giganta bardzo się podoba. – Kraków ma smoka wawelskiego, wy macie chomika lubelskiego – ocenia para turystów z Leszna w Wielkopolsce. Chomik gigant powinien pozostać na Starym Mieście na dłużej?