Brutalna zbrodnia w Puławach. 49-latek skatowany na śmierć kijem od mopa

2025-11-06 10:04

Karol K. (+49 l.) zginął w męczarniach, zakatowany na śmierć w Puławach (lubelskie) przez kumpli od kieliszka. W wynajętym mieszkaniu Krzysztof K. (32 l.), Dawid W. (37 l.) i Wojciech G. (52 l.) znęcali się nad nim bijąc pięściami i żelaznym kijem od mopa tak długo, aż przestał się ruszać. Zanieśli konającego do łazienki i...pili dalej. Strach obleciał ich dopiero przed policją: - Już przyszedł pobity...

  • W mieszkaniu spotkało się pięciu mężczyzn, którzy pili alkohol.
  • Trzech z nich rzuciło się na 49-letniego Karola K.
  • Bili go pięściami i żelaznym kijem od mopa, łamiąc mu żebra i czaszkę.
  • Gdy ofiara przestała się ruszać, oprawcy wrzucili ją do łazienki i kontynuowali libację.
  • Policja natychmiast zatrzymała trzech sprawców, którzy twierdzili, że ofiara przyszła już pobita.
  • Dwóm napastnikom grozi do 15 lat więzienia, a trzeci – recydywista – może spędzić za kratami ponad 22 lata.

Ulica Marii Skłodowskiej w Puławach należy do tych spokojnych miejsc, jakich pełno w miastach. Bloki z wielkiej płyty zbudowane w latach 70-tych, skwery, sklepy, alejki wśród drzew.. .W większości starsi ludzie. Krzysztof K. wynajął tam kawalerkę tydzień przed krwawymi wydarzeniami. - Głośno tam było - mówi starszy pan i odwraca się na lasce. Boi się, bo przy drzwiach mieszkania Krzysztofa kręciły się często podejrzane indywidua. Feralnego dnia (28 października) w jednoizbowej kawalerce gościli się w pięciu. Najpewniej poszło o to, że jeden z oprawców przypomniał sobie, że ktoś kiedyś powiedział mu o tym, że Karol K. zdradził komuś jego sekret. To wystarczyło.

Rzucili się na mężczyznę we trzech (jeden z mężczyzn próbował ich uspokajać, ale nie dał rady) i bili nie słuchając jego próśb, żeby darowali życie. Bili mocno i po całym ciele, połamali na nim żelazny kij do mopa, a jemu pogruchotali czaszkę i żebra, mieszkanie było całe we krwi. Kiedy uznali, że ma już dość, wrzucili go jak worek ziemniaków do łazienki. Żeby nie przeszkadzał. Karol K. skonał na podłodze między sedesem a wanną.

Czytaj też: Ewa zginęła od 40 ciosów nożem. Karol M. walczy o niższy wyrok

Twardzielom, którzy we trzech znęcali się nad bezbronnym człowiekiem strach zajrzał w oczy, kiedy po pewnym czasie okazało się, że ich ofiara nie oddycha. Czmychnęli z mieszkania, pod 112 zadzwonił ten, który wcześniej próbował uspokoić towarzystwo. - Na miejscu okazało się, że 49-latek nie daje oznak życia, a na jego ciele widoczne są obrażenia. Mimo podjętych czynności reanimacyjnych, mężczyzna nie odzyskał przytomności, lekarz stwierdził jego zgon - opowiada nadkom. Ewa Rejn-Kozak z policji w Puławach. Z informacji zebranych przez kryminalnych wynika, że do gospodarza mieszkania przyszło czterech mężczyzn. - Spożywając alkohol zaczęli się kłócić, po czym zaatakowali 49-latka. Byli bardzo brutalni, a obrażenia, które spowodowali były ciężkie i bardzo rozległe.

Policjanci nie mieli trudności, żeby zatrzymać sprawców śmiertelnego pobicia. Przekonywali, że Karol K. przyszedł już do nich pobity i poszedł do łazienki, z której już nie wrócił. Nie potrafili wyjaśnić, dlaczego w mieszkaniu było pełni krwi, a na klatce schodowej (mieszkanie mieści się na 4 piętrze) nie ma ani kropli...

Trzech oprawców trafiło do aresztu. Dwóm z nich grozi kara pozbawienia wolności do 15 lat. Trzeci, najmłodszy z nich był już karany za przestępstwo podobne i będzie odpowiadał w warunkach recydywy co oznacza zwiększenie jego kary do ponad 22 lat.

Krwawa bójka w Lublinie,  poszło o smak wódki

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki