Do zdarzenia doszło w nocy z piątku na sobotę. Jeden z wezwanych na miejsce policjantów wszedł na balkon po rynnie i uratował płaczącą dziewczynkę. Jak się okazało, jej rodziców nie było w tym czasie w domu. Zamknęli dziecko na balkonie i wyszli z mieszkania. Gdy po około 30 minutach 22-latka i 36-latek wrócili do miejsca zamieszkania, okazało się, że oboje są pijani. Zostali zatrzymani i objęci policyjnym dozorem.
Jak informuje RMF FM, nieodpowiedzialni rodzice w niedzielę usłyszeli zarzuty. Za narażenie dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, grozi im nawet do pięciu lat więzienia.