Biała Podlaska: Przypadkiem DONIÓSŁ NA SIEBIE. Bo bał się... PSYCHOPATY

i

Autor: Pixabay/niekverlaan

Biała Podlaska: Przypadkiem DONIÓSŁ NA SIEBIE. Bo bał się... PSYCHOPATY

2020-08-29 10:07

Doprawdy trudno w to uwierzyć. Do dyżurnego policji w Białej Podlaskiej zadzwonił 59-letni mieszkaniec miasta, teatralnym szeptem informując go o przerażającym odkryciu. – Po moim domu chodzi psychopata z nożem, boję się wejść – dzwoniący brzmiał jak najbardziej serio, dlatego w ciągu kilku minut na miejscu pojawili się policjanci. Jak się okazało, przestraszony 59-latek był... poszukiwany do odbycia kary więzienia za niezapłaconą grzywnę.

– Po domu chodzi psychopata z nożem i boję się do niego wejść... – słysząc takie słowa w słuchawce telefonu, dyżurny policji w Białej Podlaskiej nie namyślał się dwa razy. Szybko wysłał patrol na adres podany przez mężczyznę. Jak się później okazało, policjanci na miejscu byli rzeczywiście potrzebni, tyle że trochę w innej roli, niż myślał o tym wystraszony mężczyzna.

59-letni bialczanin zadzwonił pod 112 ok godz. 20.00. – Z relacji zgłaszającego wynikało, że po domu, który wynajmuje, chodzi „psychopata z nożem” i on boi się do niego wejść – opowiada podkomisarz Barbara Salczyńska-Pyrchla z policji w Białej Podlaskiej. – Pod wskazany adres natychmiast skierowani zostali funkcjonariusze.

Na miejscu okazało się, że po psychopacie z nożem nie ma ani śladu. Ba, proszący o pomoc mężczyzna, którego zastali, także nie wiedział, w gdzie podział się człowiek. Policjanci nie potwierdzili jednak zgłoszenia. – Zupełnie nie wiedział, co stało się agresorem. Nie wiedział także, w którym kierunku poszedł – dodaje policjantka.

Zgodnie z procedurami policjanci wylegitymowali zgłaszającego. I bingo! – Poszukiwany był do odbycia kary pobawienia wolności w związku z nieopłaconą grzywną. Mężczyzna trafił do zakładu karnego – mówi pani podkomisarz.

Express Biedrzyckiej - Włodzimierz Cimoszewicz: Trudno wyobrazić sobie powtórkę z 1980 roku