Bartłomiej B. zatrzymany. Jest podejrzany o podwójne zabójstwo

i

Autor: KWP Białystok Bartłomiej B. zatrzymany. Jest podejrzany o podwójne zabójstwo

Poszukiwania nadal trwają

Bartłomiej B. nadal poszukiwany. Policja wydała pilny komunikat. "Dementujemy informacje"

2024-10-14 10:49

Trwają poszukiwania Bartłomieja B. (34 l.), który tydzień temu uciekł ze szpitala psychiatrycznego w Radecznicy na Lubelszczyźnie. Mężczyzna ma krew na rękach, w lipcu tego roku zabił swego brata i ciężko ranił ojca, który zmarł w szpitalu. Po wszystkim przyznał się do winy i trafił do aresztu. W szpitalu znalazł się po tym, jak targnął się na swe życie.

W środę (16.10) policja poinformowała, że zatrzymała poszukiwanego 34-letniego Bartłomieja B. który uciekł ze szpitala psychiatrycznego w Radecznicy, gdy był dozorowany przez służbę więzienną. 

Wcześniej pisaliśmy:

B. uciekł w nocy z niedzieli na poniedziałek, tydzień temu. Wykorzystał nieuwagę strażników więziennych, którzy prawdopodobnie spali. Uciekinier przebrał się w dres i bluzę, po czym wyskoczył z okna na 1. piętrze budynku szpitalnego. - Uciekiniera szukamy z lądu i powietrza na terenach powiatu zamojskiego i biłgorajskiego oraz województwa podkarpackiego. Do działań wykorzystujemy policyjny śmigłowiec z KGP, drony oraz psy służbowe. W działaniach bierze udział kilkuset policjantów. Apelujemy do osób, które mogą zauważyć podejrzanego, aby jak najszybciej powiadomić o tym policję - alarmuje policja.

Zagęszczenie policyjnych mundurów widać zwłaszcza na lubelskich rogatkach Biłgoraja. To tam, w graniczącej z miastem wsi doszło na początku lipca do tragedii. - Bratu się należało, ojca mi żal - miał powiedzieć zabójca, kiedy został zatrzymany. Po tym, jak siekierą rozpołowił głowę starszego brata, z którym mieszkał w jednym pokoju i mocno pokiereszował ojca (spotkał go w kuchni) poszedł na stację benzynową po piwo. Stamtąd z telefonu brata zadzwonił pod 112. Senior rodziny B. zmarł po kilku tygodniach, prokuratura zmieniła wtedy zarzut na podwójne zabójstwo.

W niedzielę (13.10) lubelska policja opublikowała komunikat, w którym dementuje nieprawdziwe informacje mówiące o tym, że policja nakazuje mieszkańcom pozostania w domach w związku z poszukiwaniami Bartłomieja B.. - Policjanci nie jeżdżą z megafonami i nie wydają komunikatów, o których jest mowa w artykułach prasowych. Działania poszukiwawcze za Bartłomiejem B. są prowadzone głównie na terenie województwa lubelskiego. Na Podkarpaciu wystawione są posterunki blokadowe i weryfikowane informacje przekazywane policjantom. Dotychczas nie znalazły one jednak potwierdzenia. Wojsko w ogóle nie bierze udziału w poszukiwaniach - podkreślają policjanci.

Bartłomiej B. uciekł ze szpitala. Minister Sprawiedliwości odwołał dyrektora Służby Więziennej w Lublinie

Bartłomiej B. w swojej rodzinnej wsi nie cieszył się sympatią. - Wszyscy widzieli, że powinien się leczyć. Wszyscy widzieli i wszyscy udawali, że wszystko jest w porządku - mówi mieszkanka wsi.

Nie wiadomo jakie są teraz jego losy. Kłopotów nie uniknęli funkcjonariusze Służby Więziennej. Wobec strażników trwa postępowanie wewnętrzne, ich szef stracił stanowisko. - Minister Sprawiedliwości z dniem 10 października 2024 roku, na wniosek Dyrektora Generalnego Służby Więziennej, odwołał ze stanowiska Dyrektora Okręgowego Służby Więziennej w Lublinie płk. Piotra Buraka - informuje Służba Więzienna. Płk Piotr Burak (46 l.) piastował to stanowisko od lipca 2023 roku.

Sonda
Czy znając miejsce pobytu poszukiwanego przestępcy, poinformowałbyś policję?