Do tragicznego wypadku doszło 14 sierpnia 2023 roku na drodze wojewódzkiej nr 747 na Lubelszczyźnie. Zderzyły się tam dwa samochody osobowe - opel astra oraz bmw. - Jak wynika ze wstępnych ustaleń policjantów kierujący oplem 77 – latek wyjechał z drogi podporządkowanej i wymusił pierwszeństwo nad kierującym BMW - informował wówczas nadkomisarz Andrzej Fijołek z KWP w Lublinie. Trzy pasażerki opla, które siedziały na tylnej kanapie auta, zginęły na miejscu. Kobiecie siedzącej z przodu nic się nie stało.
Czytaj też: Ciężarna Małgosia i jej córeczka nie żyją. Lekarz nie pomógł im po wypadku. Wolał ratować samochód
W wypadku zginęły trzy mieszkanki Poniatowej, a jednocześnie aktorki tamtejszego teatru. Janina, Wanda i Teresa jechały na pogrzeb. - Wspaniałe kobiety całym sercem zaangażowane w życie społeczne i kulturalne naszego miasta. Mające pasję, energię do działania. Członkinie Poniatowskiego Klubu Seniora, wspaniałe aktorki teatru "Fajna ferajna", działające także w naszych lokalnych zespołach wokalnych. Nie ma słów by wyrazić ból i wypełnić pustkę po tak ogromnej starcie - pisał wówczas burmistrz miasta Poniatowa.
Akt oskarżenia w sprawie tragicznego wypadku w Poniatowej. Zginęły 3 aktorki
Jak informuje TVN 24, do sądu trafił właśnie akt oskarżenia w sprawie tego wypadku. Obu kierowcom grozi do 8 lat więzienia. Kierujący oplem Adam W. miał wymusić pierwszeństwo i wjechać na skrzyżowanie z drogi podporządkowanej, a Damian S., który kierował BMW, miał jechać za szybko przez co nie był w stanie skutecznie zahamować przed oplem. - Obaj kierowcy są współwinni tego wypadku, tak orzekł biegły - powiedziała dla TVN 24 Agnieszka Kępka, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Lublinie. Według biegłego 24-latek mógł jechać z prędkością około 140 km/h. Żaden z kierowców nie przyznał się do stawionego zarzutu.