Do tragedii doszło w piątek około godziny 17. 37-latka z gminy Strzyżewice jechała samochodem wraz ze swoją córką i 63-latką. Po dojechaniu na posesję kobiety wysiadły z auta, a dziecko w nim zostało. Po chwili dziewczynka uruchomiła auto, które miało załączony bieg i ruszyła do przodu.
Gdy jej babcia zobaczyła co się dzieje próbowała zatrzymać samochód. Niestety auto najechało na kobietę i przygniotło w niewielkim rowie. Obrażenia kobiety, pomimo akcji reanimacyjnej, spowodowały, że zmarła na miejscu.
>>> Policjanci nie będą już mili?! Kontrowersyjne zalecenia Komendy Głównej Policji [AUDIO]
>>> Już dzisiaj Noc Kultury. Co warto zobaczyć?
- 37-letnia matka dziewczynki była trzeźwa. Oświadczyła też, że wyciągnęła kluczyki ze stacyjki samochodu i położyła je w schowku w drzwiach. - mówi Kamil Karbowniczek z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie. Posłuchaj!
Teraz pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Kraśniku prowadzone jest postępowanie mające na celu ustalenie wszystkich szczegółowych okoliczności tego tragicznego zdarzenia.