Dramat w gminie Potok Górny rozegrał się mimo świątecznego nastroju. Zwłoki poszukiwanego 47-latka zostały odnalezione na polu, kilka kilometrów od domu, z którego wyszedł w Boże Narodzenie. Co tam się stało? Odpowiedzi szuka teraz policja i prokuratura.
W sobotnie popołudnie mundurowi dostali zgłoszenie o zaginięciu 47-latka z gminy Potok Górny.
Zobacz też: Krupe: CIĄGNIK BEZ KIEROWCY! Traktor uciekł rolnikowi. Nieprawdopodobne! [WIDEO, ZDJĘCIA]
– Z relacji bliskich wynikało, że mężczyzna 25 grudnia po godzinie 14:30 wyszedł z domu w nieznanym kierunku. Natychmiast po otrzymaniu zgłoszenia policjanci, strażacy, ochotnicy rozpoczęli poszukiwania – relacjonuje sierż. sztab. Joanna Pilarska z Komendy Powiatowej Policji w Biłgoraju.
Mundurowi przekazali informacje o zaginionym patrolom w regionie, zmobilizowano dodatkowe siły policyjne. Funkcjonariusze przeczesywali okolice miejsca zamieszkania, docierali do miejsc, w których mężczyzna mógł przebywać, także do rodziny i znajomych. Sprawdzano trakty leśne, pustostany… Bez skutku. Nie pomógł nawet pies tropiący i kamery termowizyjne.
Zobacz też: Zamość: PIJANY KIEROWCA KARETKI. Miał trzy promile. Na rondzie wjechał w busa
Dzień później – w niedzielę rano – ciało 47-letniego zaginionego odnalazła przypadkowa osoba. Zwłoki leżały na polu, kilka kilometrów od miejsca zamieszkania i zaginięcia mężczyzny.
– Ciało zostało zabezpieczone do dalszych badań. Sekcja zwłok pozwoli na dokładne ustalenie przyczyny śmierci mężczyzny – dodaje Pilarska.