Właściciel na zakupach, a pies – w samochodzie. To często wyrok śmierci!

i

Autor: zdjęcie ilustracyjne; pixabay.comEnriqueZavaleta Właściciel na zakupach, a pies – w samochodzie. To często wyrok śmierci!

Właściciel na zakupach, a pies – w samochodzie. To często wyrok śmierci! [AUDIO]

2018-06-19 10:07

Czasami, przy dwudziestu kilku stopniach na dworze, w środku zamkniętego samochodu termometry pokazują prawie 60 kresek. Dla zamkniętych tam zwierząt to często wyrok śmierci.

Od wielu tygodni utrzymują się wysokie temperatury, jednocześnie jest duszno. Taka aura bardzo szybko zmienia nasz samochód w rozgrzaną puszkę. Nawet jeśli na zewnątrz jest 21 stopni Celsjusza, to już po 40 minutach auto, stojące w półcieniu, rozgrzewa się nawet do 60 stopni. Pozostawienie w nim zwierząt to tak naprawdę skazanie ich na pewną śmierć.

>>> Prokuratorskie śledztwo w sprawie wypadku w Radawcu. Zginął 18-letni spadochroniarz [AUDIO]

Takie zachowania są nagminne i niestety zdarzają się coraz częściej. Co powinniśmy zrobić? Przede wszystkim zostawić zwierzę w domu. Jeśli już bierzemy je ze sobą, upewnijmy się, czy rzeczywiście nie może nam towarzyszyć podczas zakupów. Coraz więcej kawiarni udostępnia też miejsca dla naszych pupili. To tzw. strefy przyjazne zwierzętom.

Jeśli nie jest to możliwe, musimy znaleźć zaciemnione miejsce parkingowe, zostawić uchylone szyby i miskę z wodą. Psa w takim przypadku i w ten sposób możemy pozostawić maksymalnie na kwadrans.

Co zrobić, kiedy widzimy uwięzione w samochodzie zwierzę?

Na początku spróbujmy znaleźć właściciela psa. – Być może uda nam się wywołać go przez głośnik w punkcie obsługi klientów sklepu. Jeśli to nie skutkuje, dzwonimy na policję lub straż miejską i ratujemy zwierzę, rozbijając szybę. Nie mamy wówczas innego wyjścia. Ważniejsze jest życie psa od czyjegoś mienia – mówi podkomisarz Andrzej Fijołek z lubelskiej policji.

>>> „Wrogowie polskiej gospodarki” zrzucają z samolotów dziki nad Lubelszczyzną?

>>> Egzaminy rowerowe na ulicach miasta? W Lublinie testują nowatorskie rozwiązanie [AUDIO]

W Lublinie warto zadzwonić pod numer 986 lub wysłać SMS na 665 500 410. Skontaktujemy się w ten sposób z EKO-PATROLEM. Specjalnie wyszkoleni funkcjonariusze Straży Miejskiej pomogą nam i podpowiedzą, co zrobić w takiej sytuacji.

– Tego typu zachowania są skandaliczne. Świadczą o braku wyobraźni i pokazują, że właściciel nie jest zupełnie przygotowany do opieki nad zwierzęciem. Nie zdaje sobie też sprawy, że wobec psa czy kota ma wiele obowiązków. Zakupów nie robimy z psem, więc powinniśmy zostawić go w domu, ale nie dłużej niż na kilka godzin. W innej sytuacji, musimy znaleźć mu opiekę – komentuje dla ESKA INFO Lublin Agnieszka Woś, lekarz weterynarii ze Świdnika.

Posłuchaj, co mamy prawo zrobić, kiedy widzimy uwięzione w samochodzie zwierzę:


>>> Pijany 19-latek wjechał w pieszych na chodniku. Tragedia na Lubelszczyźnie [AUDIO, ZDJĘCIA]

Pozostawianie zwierząt w nagrzanych samochodach bulwersuje mieszkańców Lublina. – To jest nieodpowiedzialne. Jestem przeciwna. Pies to przecież żywe stworzenie – to tylko niektóre opinie lublinian.

Posłuchaj komentarzy mieszkańców Lublina:


>>> Znamy wyniki egzaminów gimnazjalnych 2018! Jak poszło uczniom z Lubelskiego?

W świetle ustawy o ochronie zwierząt, pozostawienia ich w nagrzanym, niezaciemnionym samochodzie, bez wody i na długi czas, to „wystawianie zwierzęcia domowego lub gospodarskiego na działanie warunków atmosferycznych zagrażających jego zdrowiu lub życiu. Za takie działanie grozi kara grzywny, a nawet ograniczenia lub pozbawienia wolności do 2 lat.

>>> Mundial 2018. Strefy kibica w Lublinie i regionie. Gdzie oglądać mecze? [WIDEO]

Zobacz TO WIDEO: