Znany dominikanin odszedł z Kościoła. „Schizma”. Zakonnicy przepraszają

i

Autor: zdj. ilustracyjne: Pixabay/kisistvan77 Znany dominikanin odszedł z Kościoła. „Schizma”. Zakonnicy przepraszają

Znany dominikanin odszedł z Kościoła. „Schizma”. Zakonnicy przepraszają

2021-12-13 16:07

Znany dominikanin odszedł z Kościoła katolickiego i tym samym przestał być członkiem zakonu. Jego niedawni bracia przepraszają wszystkich skrzywdzonych. Wydali mocne oświadczenie, w którym piszą o przestępstwie schizmy. Były kapłan miał dopuścić się „nadużyć emocjonalnych”. Ojciec Stanisław Nowak, dominikanin odszedł z Kościoła.

Lubelscy dominikanie wydali mocne oświadczenie w sprawie swojego niedawnego współbrata. Ojciec Stanisław Nowak OP, który przez wiele lat pracował w Lublinie, w klasztorze na Starym Mieście i był znanym i cenionym duszpasterzem – odszedł z Kościoła katolickiego. Dominikanie piszą o przestępstwie schizmy i przepraszają tych, którzy mieli zostać skrzywdzeni przez byłego kapłana.

Znany dominikanin, ojciec Stanisław Nowak OP odszedł z Kościoła katolickiego, co potwierdzili lubelscy dominikanie w wydanym oświadczeniu. Przyznają, że tym samym przestał też być członkiem zakonu. Zakonnicy przyznają, że to dla nich bolesna sprawa. Już wcześniej miały pojawiać się skarżenia i zarzuty pod adresem charyzmatycznego kapłana. Chodziło o „nadużycia emocjonalne” – opisują lubelscy dominikanie.

Ojciec Stanisław Nowak pracował w Lublinie w latach 2009-2012 i 2017-2020. W 2008 roku złożył śluby wieczyste, a rok później przyjął święcenia kapłańskie. W zakonie dominikanów był od prawie 20 lat (od 2002 roku). Teraz odszedł z Kościoła.

– Odejście br. Stanisława z Kościoła Katolickiego zostawiło po sobie wiele ran i niedokończonych spraw. Wcześniej bowiem do klasztoru lubelskiego i do prowincjała Polskiej Prowincji Zakonu wpłynęły zawiadomienia dotyczące nadużyć emocjonalnych brata Stanisława w relacjach duszpasterskich. Przepraszamy wszystkie Osoby, które zostały w jakikolwiek sposób zranione zarówno wcześniejszym jego zachowaniem względem nich, jak i faktem jego odejścia z Zakonu i Kościoła – piszą lubelscy dominikanie.

Przyznają też, że odejście o. Stanisława Nowaka z Kościoła nie ułatwia wyjaśnienia wcześniejszych oskarżeń. Przekonują, że zgodnie z prawem kanonicznym mogą bowiem sądzić i oceniać tylko członków Kościoła rzymskokatolickiego, a Nowak sam się z niego „wypisał”. Poniżej publikujemy pełną treść oświadczenia lubelskich dominikanów z 11 grudnia 2021 roku.

Sonda
Czy chodzisz regularnie do kościoła?

Oświadczenie lubelskich dominikanów z 11.12.2021 r.:

Z przykrością informujemy, że brat Stanisław Nowak, który mieszkał i pracował w naszym klasztorze w latach 2009-2012 i 2017-2020, złożył deklarację odejścia z Kościoła rzymskokatolickiego. Oświadczamy, że brat Stanisław Nowak poprzez fakt notorycznego odstępstwa od wiary katolickiej został mocą samego prawa usunięty z Zakonu zgodnie z kanonem 694 § 1, pkt. 1 Kodeksu Prawa Kanonicznego.

Odejście br. Stanisława z Kościoła Katolickiego zostawiło po sobie wiele ran i niedokończonych spraw. Wcześniej bowiem do klasztoru lubelskiego i do prowincjała Polskiej Prowincji Zakonu wpłynęły zawiadomienia dotyczące nadużyć emocjonalnych brata Stanisława w relacjach duszpasterskich. Przepraszamy wszystkie Osoby, które zostały w jakikolwiek sposób zranione zarówno wcześniejszym jego zachowaniem względem nich, jak i faktem jego odejścia z Zakonu i Kościoła. Ubolewamy, że w związku z popełnieniem przez niego przestępstwa schizmy (por. kan. 751 KPK) oraz wydaleniem go z mocy samego prawa z Zakonu zostają zawieszone wszystkie postępowania kanoniczne w jego sprawie. Wiąże się to z faktem, że Kościół może sądzić tylko swoich członków, a brat Stanisław już nim nie jest.

Zdajemy sobie sprawę, że po odejściu z Zakonu i Kościoła Stanisława Nowaka może towarzyszyć Wam ból i pustka. Nie chcemy, żeby ktokolwiek z Was został pozostawiony sam sobie z wątpliwościami i uczuciami, które przeżywa w związku z tą sprawą. Jako bracia dominikanie jesteśmy do Waszej dyspozycji.

Bracia Dominikanie

ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski: Marzy mi się zmiana pokoleniowa w Episkopacie