Pieniądze

i

Autor: pixabay

Zgubiła go pazerność! Chciał szybko zarobić, a stracił 40 tys. zł. W zdumiewający sposób

2020-12-06 14:55

To naprawdę się wydarzyło! 38-latek spod Zamościa odpowiedział w sieci na ogłoszenie dotyczące szybkiego zarobku. Miał jedynie podać swoje dane i adres, na które z dalekiej Syrii zostanie wysłana paczka. Honorarium za usługę? Bajeczne, 150 tysięcy złotych! Szczęściarz musiał jedynie zapłacić na wskazany rachunek należne cło, czyli 40 tysięcy złotych. Kiedy to zrobił, kontakt z „pracodawcą” się urwał. Oszukany mężczyzna zgłosił się na policję.

Myślał, że obłowi się, nie wychodząc z domu, prawda jednak okazała się okrutna. Stracił całe swe oszczędności! Mieszkający w Adamowie pod Zamościem 38-latek przeglądając posty na portalu społecznościowym, zobaczył ogłoszenie, które niezmiernie go zaintrygowało. – Szybki zarobek. Gwarantowany – obiecywał ktoś, a 38-latek uznał, że nie może siedzieć bezczynnie, kiedy trafia się okazja. Pieniądze leżą na ulicy, trzeba je tylko podnieść!

Szybko skontaktował się z potencjalnym zleceniodawcą. – Musiał jedynie przekazać swoje dane, na które miała być doręczona paczka z Syrii. W ogłoszeniu był link do strony, gdzie należało wskazać imię, nazwisko, adres zamieszkania i numer telefonu – opowiada st. asp. Dorota Krukowska- Bubiło z policji w Zamościu. – Następnie otrzymał wiadomość, że paczka została wysłana, a za jej odbiór otrzyma 150 tysięcy złotych.

Tak powstało lodowisko w Zamościu

Może być lepiej? Oczywiście, że nie. Dlatego kiedy kilka dni później 38-latek otrzymał wiadomość, że paczka jest w urzędzie celnym i trzeba opłacić cło w wysokości 16 tysięcy złotych na wskazany rachunek, nie wahał się ani chwili. W końcu żeby zarobić, trzeba zainwestować. Licząc już zyski, przelał na podane konto żądaną kwotę. Żaróweczka z napisem „UWAGA” nie zapaliła mu się w głowie nawet wtedy, kiedy po kilku dniach otrzymał kolejną wiadomość o konieczności dopłaty 24 tysięcy złotych.

– Mężczyzna znów dokonał przelewu. Ostatnią wiadomością była informacja o dostarczeniu paczki po zaksięgowaniu wpłaty. Kiedy zaniepokojony brakiem przesyłki 38-latek zalogował się na komunikator, okazało się, że cała korespondencja została usunięta – dodaje policjantka. – Wtedy zrozumiał, że padł ofiarą oszusta.

Przestępca, obiecując „szybki zysk”, nie kłamał. Rzeczywiście szybko zarobił.