Do tragedii doszło 21 sierpnia tego roku. Pan Jacek od trzech lat pracował w cegielni, feralnego poranka wziął się za regulację taśmy produkcyjnej. Choć robił to tysiące razy, coś poszło nie tak.
– Nie pamiętam tego momentu, nie wiem, czy zawiniła maszyna czy może ja popełniłem jakiś błąd – wspomina chwilę, kiedy jego ręka została wciągnięta i zmiażdżona. Na szczęście zdołał oswobodzić się ze śmiertelnego uścisku i wybiec na zewnątrz, gdzie znaleźli go koledzy z pracy. – Pamiętam tylko potworny ból, krew, przyjazd straży pożarnej, dalej film się urywa.
Śmigłowcem trafił do szpitala w Lublinie. Tam przez wiele godzin lekarze walczyli o życie mężczyzny, jego stan był tragiczny. Na szczęście przeżył.
– W szpitalu spędziłem siedem tygodni. Ramię trzeba było operować i przeszczepiać skórę. Do tego zapadnięte płuco i inne obrażenia – wspomina koszmar, jaki stał się jego udziałem. Ból psychiczny był i jest nie mniejszy od fizycznego. Bóle fantomowe, które wciąż atakują go z wielką siłą (wciąż boli go dłoń, której nie ma) w końcu miną, ale świadomość, że już nigdy nie będzie tak jak kiedyś, że staje się zależny od innych, że jako praworęczny musi uczyć się wszystkiego na nowo. O tym nie da się przestać myśleć. Ani o tym, że nie pójdzie już do warsztatu, aby pogrzebać przy aucie, ani na próbę zespołu, gdzie gra na perkusji…
– Kiedy zdałem sobie sprawę z tego wszystkiego postanowiłem walczyć. Nie odpuszczę i wrócę do dawnego życia – mówi pewnym głosem. Muzyka to jego największa pasja. Na perkusji nauczył się grać sam jako dziecko, ćwicząc początkowo na garnkach i sprzętach domowych. Od dwudziestu lat gra i śpiewa i w zespole High Life. – Mogłem grać całą noc i się nie męczyłem…
Ratunkiem dla pana Jacka jest zakup nowoczesnej protezy. A to koszt ponad 200 tysięcy złotych.
– Żaden facet w takiej sytuacji nie lubi prosić o pomoc, ale ja nie mam wyjścia… Tak bardzo chcę wrócić do dawnego życia, opieki nad rodziną i mojego świata muzyki. Sam jednak nie dam sobie rady z tym wyzwaniem, dlatego proszę o pomocną dłoń – mówi.
Swym bliskim już obiecał, że jak tylko uda mu się zdobyć protezę, wraca za perkusję…
Internetową zbiórkę na rzecz pana Jacka prowadzi fundacja SiePomaga. Link do zbiórki: www.siepomaga.pl/reka-jacka.