Turzyniec. Strażak zginął w wypadku w czasie zrywki drewna
Strażak ochotnik to ofiara śmiertelna wypadku w Turzyńcu w powiecie zamojskim. Zdzisław Panuciak pracował w sobotę, 24 sierpnia, przy zrywce drzewa w lesie, ale przed godz. 9 przygniótł go ciągnik, który z nieznanych przyczyn przewrócił się na bok. Poszkodowany mężczyzna był reanimowany na miejscu zdarzenia - najpierw przez innych strażaków, a później przez załogę karetki pogotowia - ale nie udało się przywrócić mu funkcji życiowych.
Zdzisław Panuciak był zasłużonym druhem i prezesem Ochotniczej Straży Pożarnej w Turzyńcu. Jego koledzy poświęcili zmarłemu post na swoim profilu facebookowym, pisząc m.in., że "to, co zrobił dla społeczeństwa, nigdy nie zostanie zapomniane". Mężczyznę w samych superlatywach wspominają również mieszkańcy.
"Straszna wiadomość. Ogromna strata dla Rodziny i Turzyńca. Odszedł wspaniały człowiek", Nie znałam nikogo bardziej kulturalnego od Pana Zdzisława. Głęboki żal dosięga nasze serca", "Był człowiekiem dla ludzi- super sąsiad, społecznik zaangażowany - będzie Go brakować - ale Jego uczynki będą zapamiętane - Niech Aniołowie zaniosą Cię do Raju" - to tylko niektóre z wielu komentarzy, jakie pojawiły się po śmierci strażaka ochotnika z Turzyńca.