Pijani policjanci wszczęli burdę na Starym Mieście w Zamościu. Pobili się z dwójką obecnych tam cywili – ustaliła prokuratura. Wkrótce mundurowi odpowiedzą za swoje zachowanie przed sądem. Może im grozić nawet więzienie! Media podają, że elitarni policjanci z Dolnego Śląska przyjechali na Lubelszczyznę, by… ochraniać granicę podczas wojny w Ukrainie. Wyszło – jak wyszło.
Czterech funkcjonariuszy policji i dwie osoby cywilne usłyszały prokuratorskie zarzuty dotyczące udziału w bójce. Do brutalnej wymiany zdań i ciosów doszło w nocy z 25 na 26 marca 2022 roku przed jednym z lokali na Starym Mieście w Zamościu – podaje PAP, powołując się na ustalenia prokuratury. Kontrterroryści z Dolnego Śląska, którzy brali udział w tej burdzie, byli pijani – ustalili śledczy. Jeden z cywili też był pod wpływem. Nie wiadomo tylko, w jakim stanie był drugi, bo zatrzymano go nieco później. Okazał się… żołnierzem – informują media.
Polecany artykuł:
– Wobec tych wszystkich osób zastosowano środki zapobiegawcze. Jeśli chodzi o funkcjonariuszy policji, są to w tej chwili poręczenia majątkowe, a wobec pozostałych osób zastosowano dozór policji. Postępowanie jest kontynuowane – powiedział w rozmowie z PAP zastępca prokuratora rejonowego w Zamościu, prok. Jarosław Rosołek.
Jak podał portal RMF24 delegowani z Dolnego Śląska kontrterroryści mieli ochraniać przejścia graniczne z Ukrainą w szczycie napływu uchodźców ze wschodu. Za zarzucane im czyny grozi do trzech lat więzienia.
RMF podaje, że policjanci z Dolnego Śląska mieli następnego dnia od 6.00 rano pełnić służbę. Ich trzeźwi koledzy na miejscu uznali, że obrażenia uczestników bójki mogły zagrażać zdrowiu i życiu jej uczestników, więc sprawa nie rozeszła się po kościach. Wobec „ateków” z Wrocławia wszczęto już procedurę wydalenia ze służby – informuje TVN24.