Zadźgał własną matkę, a teraz nękał nieznajome kobiety
Zgroza! Adrian W. (35 l.) z Zamościa (woj. lubelskie) dziewięć lat temu zamordował swoją matkę, bo – jak mówił – tak kazały mu zrobić głosy, które słyszał w głowie. Kiedy wyszedł ze szpitala psychiatrycznego, diabeł najwidoczniej znowu się w nim odezwał. Zły głos podpowiadał chore rzeczy… 35-latek nękał kobiety, chodząc za nimi i obserwując, mówiąc do nich dziwne rzeczy, dotykając… Szybko stało się jasne, kim jest i co może zrobić. Na zamościanki padł blady strach. Policjanci na szczęście zadziałali wzorowo i zatrzymali Adriana W., zanim zdąży zrobić coś jeszcze gorszego!
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Śledził i molestował. 35-latek z Zamościa przed laty zamordował matkę
Pod koniec sierpnia w mediach społecznościowych pojawił się wpis mieszkanki Zamościa. Chciała przestrzec inne kobiety. Jak się okazuje, nie tylko ona bała się podejrzanego mężczyzny…
– Od dłuższego czasu (rok na pewno) po mieście, dosłownie w każdym miejscu coraz to więcej osób ma styczność z mężczyzną, który obserwuje kobiety, bardzo dziwnie się uśmiecha. Facet ma około 30 (lat – przyp. red.), zazwyczaj kojarzę go w czerwonym kapturze. Zostałam napadnięta przez niego trzy razy, próbowałam pozbyć się go, za każdym razem jednak jest to niemożliwe. Obserwował bardzo często moje znajome, śledził je, chodził za nimi po sklepach, na jedną z moich koleżanek czekał pod jej domem. Mnie wyszedł kiedyś z ciemnej uliczki, czekał na mnie pod blokiem – napisała poszkodowana kobieta na Facebooku.
Szybko pojawiły się inne komentarze, w podobnym tonie.
– Miałam z tym człowiekiem styczność. Wlazł za mną prawie do bloku, następnym razem prawie wlazł za mną do domu koleżanki… chował się za ścianą. TO JEST PSYCHOL (pisownia oryginalna) – relacjonowały inne kobiety. – Do mnie do sklepu często zagląda, stoi i się patrzy, gada dziwne rzeczy – pisały.
Zboczeniec z Zamościa? To morderca sprzed lat!
Ktoś odkrył, jak bardzo mroczną przeszłość ma ten człowiek. W lipcu 2013 roku zamordował swoją matkę Grażynę (+54 l.). Zakradł się nocą do jej pokoju i zaczął ją dźgać nożem w klatkę piersiową i szyję. Zadał 30 ciosów i pewnie pastwiłby się nad ciałem dłużej, gdyby nie nakryła go rodzona siostra.
– Słyszałem głosy, które kazały mi to zrobić – opowiadał śledczym matkobójca.
Został uznany za niepoczytalnego w chwili popełnienia czynu i trafił do szpitala psychiatrycznego. Wyszedł z niego i wrócił na ul. Wiejską, do tego samego domu. Leczył się wprawdzie, ale w głowie zaczęło mu się znowu roić od dziwnych myśli. Aż strach myśleć, co mogłoby się stać, gdyby jedna z napastowanych kobiet nie zawiadomiła policji…
Młoda kobieta zaalarmowała policję. Szukają innych ofiar
28-latka złożyła oficjalne zawiadomienie i policjanci mogli działać. Adrian W. został zakuty w kajdanki na terenie galerii handlowej.
– Mężczyzna został zatrzymany przez policjantów pod koniec sierpnia, po otrzymaniu informacji, że jego zachowanie wzbudza niepokój wśród mieszkańców miasta i zawiadomieniu złożonym w tej sprawie przez 28-letnią pokrzywdzoną. Sąd Rejonowy w Zamościu przychylił się do wniosku policji i prokuratury, dzięki czemu 35-latek najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie – informuje starszy aspirant Katarzyna Szewczuk z Komendy Miejskiej Policji w Zamościu.
35-latek usłyszał zarzuty uporczywego nękania i dopuszczenia się innej czynności seksualnej. Najpewniej trafi z powrotem do szpitala. Najpierw jednak policja chce wyjaśnić wszystkie okoliczności sprawy i ustalić, co robił Adrian W. Stąd apel do wszystkich kobiet, które stały się jego ofiarami albo wiedzą coś więcej o tym, co mógł zrobić. 35-latek pojawiał się najczęściej przy ul. Hrubieszowskiej, Lwowskiej, Krasnobrodzkiej i Młyńskiej w Zamościu, ale bywał też widywany w innych rejonach miasta – informuje policja.
– Osoby, które w ostatnim czasie znalazły się w sytuacjach mogących mieć związek z opisanym mężczyzną lub zostało popełnione przestępstwo na ich szkodę, proszone są o zgłaszanie się do Komendy Miejskiej Policji w Zamościu przy ul. Wyszyńskiego 2 lub kontakt telefoniczny pod numerem: 47 815 19 00 – apeluje Szewczuk.