Przerażające! Kierowca osobówki staranował grupkę rowerzystek. Było ciemno, a on nie zdążył zareagować. Młody kierowca próbował ratować potrąconą 14-latkę, ale było już za późno… Dziewczynka zginęła na miejscu. Inna nastolatka trafiła do szpitala.
Do makabrycznego wypadku doszło we wtorek (19.07) po godz. 21.00 w Zakrzówku (pow. kraśnicki) na Lubelszczyźnie, na drodze wojewódzkiej nr 842. Cztery koleżanki jechały przez wieś na rowerach. Nagle nadjechał samochód, a chwilę później doszło do przerażającej tragedii…
– Kierujący samochodem marki Toyota 21-latek, poza terenem zabudowanym, na prostym, nieoświetlonym odcinku drogi, potrącił jadącą w tym samym kierunku młodą rowerzystkę. Potrącona 14-latka pomimo reanimacji prowadzonej najpierw przez kierującego pojazdem, a potem przez strażaków, na skutek odniesionych obrażeń zmarła na miejscu zdarzenia – informuje mł. asp. Katarzyna Glinka z Komendy Powiatowej Policji w Kraśniku.
Razem z nastolatką rowerem jechała jeszcze 13-letnia dziewczynka. Została zabrana do szpitala, jednak nie odniosła poważnych obrażeń.
Jak ustalili policjanci, do wypadku doszło poza terenem zabudowanym, na odcinku wśród pól, gdzie nie było oświetlenia. Młody, 21-letni kierowca był trzeźwy. Śledczy ustalają, z jaką prędkością jechał. Gdy zobaczył, co się stało, ruszył na pomoc, próbował ratować 14-latkę.
– Jak wyjaśnił, nie zauważył rowerzystek na drodze. Zaraz po wypadku podjął reanimację potrąconej dziewczynki – potwierdza Glinka.
Teraz policja pod nadzorem prokuratury ustala dokładne okoliczności i przebieg wypadku. Wiemy już, że rower poszkodowanej nie posiadał instalacji elektrycznej oraz innych świateł zasilanych baterią. Trwa śledztwo.
Mundurowi apelują o więcej ostrożności i rozwagi na drodze.