Zanieczyszczenie w dużej mierze jest efektem nieprawidłowego palenia w przydomowych piecach lub spalania odpadów.
– We wrześniu przeprowadziliśmy kilkanaście kontroli i tylko w jednym wypadku musieliśmy sięgnąć po mandaty. Odpady spalane były na ternie posesji – mówi Robert Gogola, rzecznik lubelskiej Straży Miejskiej. – Nałożyliśmy mandat w wysokości 300 zł – dodaje Gogola.
Funkcjonariusze zauważają jednak poprawę. Coraz mniej osób pali niedozwolonymi substancjami. Do tej pory zdarzało się, że mundurowi w palenisku znajdowali buty, damskie torebki, podkłady kolejowe czy sklejki.
Według statystyk, sytuacji, w których dochodzi do spalania śmieci lub innych niedozwolonych substancji jest coraz mniej. Jeszcze w 2015 roku był to co dziesiąty piec, a w okresie od stycznia do marca 2019 już co trzydziesty.
Na początku roku EKO-patrol zbadał lubelskie dzielnice pod kątem zanieczyszczeń. Wyniki, a zarazem obszary, gdzie sytuacja jest najgorsza znajdziecie na Geoportalu. Dzielnice, w których jakość powietrza była najgorsza (badanie objęło dwa dni lutego 2019) to m.in.: Ponikwoda, Sławinek, Konstantynów, Dziesiąta i Bronowice oraz Kośminek.
Mandat za spalanie śmieci może wynieść nawet 500 złotych. Jeżeli sprawa trafił do sądu, grzywna może wynieść nawet pięć tysięcy złotych. Pomiary Straży Miejskiej znajdziecie na www.geoportal.lublin.eu.
Polecany artykuł: