Zabójstwo przy ul. Gęsiej. Piotr R. skazany na 15 lat

i

Autor: Olka Mazur Zabójstwo przy ul. Gęsiej. Piotr R. skazany na 15 lat

Zabójstwo przy ul. Gęsiej. Piotr R. skazany na 15 lat. Jakie było uzasadnienie wyroku? [WIDEO]

2019-02-22 18:22

15 lat spędzi za kratkami Piotr R., który ponad rok temu zabił swoją żonę. Sąd Okręgowy w Lublinie ogłosił w piątek wyrok w sprawie zabójstwa przy ulicy Gęsiej.

Zobacz WIDEO!


20 lutego ubiegłego roku Piotr R. przyjechał pod dom małżonki. Ta podczas rozmowy obiecała, że do niego wróci. Gdy mieli razem odjechać, kobieta wybiegła z auta i zaczęła uciekać. Piotr R. dogonił ją i pozbawił życia przy użyciu  prawdopodobnie  klucza do zmiany opon. 

– W postępowaniu przygotowawczym oskarżony zasłaniał się tym, że nie pamięta co się stało i gdzie później przebywał – mówi sędzia Sądu Okręgowego Jarosław Kowalski. – Przed sądem jednak przyznał się do postawionego mu zarzutu zabójstwa swojej żony.

Piotr R. zadał swojej żonie szereg ciosów w głowę. Krzyki Moniki R. usłyszeli sąsiedzi – około godziny 6.00 rano. Z racji na porę dnia trudno było im zobaczyć, co się dzieje. Widzieli jedynie odbiegającą sylwetkę mężczyzny, który trzymał w ręku coś co wyglądało na klucz do opon.

Następnego dnia w Kraśniku, na jednym z parkingów, strażacy wyciągnęli Piotra R. z płonącego samochodu.

>>> Nasze PIT-y już w sieci. Co dalej? Podpowiadamy, co powinniśmy zrobić! [WIDEO]

>>> Wirus grypy A atakuje na Lubelszczyźnie! Ponad 40 tys. zachorowań [AUDIO]


– Sąd nie miał wątpliwości iż w przypadku oskarżonego można mówić o działaniu w bezpośrednim zamiarze pozbawienia życia swojej żony, zważywszy na ilość zadawanych obrażeń i narzędzie jakim się posługiwał – uzasadniał sędzia Kowalski. – Niezależnie od konfliktu między małżonkami nie można przypisać oskarżonemu działania z premedytacją, a więc tego, że przyjeżdżając na miejsce zdarzenia, przyjechał po to, aby swoją żonę zabić. Co nie zmienia faktu, że działał z zamiarem nagłym pozbawienia życia swojej małżonki.

Sąd w trakcie procesu rozstrzygał, czy Piotr R. nie działał w afekcie. Biegli to wykluczyli.

Monika R. była w piątym miesiącu ciąży. – Czyn, którego dopuścił się oskarżony, spowodował również zgon nienarodzonego płodu, ale należy to podkreślić z całą stanowczością, że z punktu widzenia prawa karnego oskarżony nie może ponosić za to odpowiedzialności. Nie ma bowiem żadnych dowodów wskazujących na to, że oskarżony wiedział o tym, że jego żona jest w ciąży.

Wyrok 15 lat pozbawienia wolności jest nieprawomocny. Obrońca Piotra R. zapowiedział apelację.

>>> Poznała „amerykańskiego doktora”. 38-latka spod Lublina straciła 135 tys. zł!


– Uważam, że mój klient działał w afekcie. Dopuścił się tego czynu, ale działał tylko i wyłącznie w afekcie – mówi adwokat Dionizy Stojek. – Bedzie apelacja, będziemy składali wnioski o powołanie nowych biegłych.

Piotr R. przebywa w areszcie. Nie został doprowadzony na ogłoszenie wyroku.
 

Zobacz WIDEO!