Wydarzenie miało miejsce w piątek, 4 października, w dzień patrona zwierząt św. Franciszka z Asyżu i obchodzonego w tym czasie Światowego Dnia Zwierząt. W całych Puławach nie byłoby chyba lepszego miejsca. Rozległy plac przy kościele "na górce", przy pięknej, zabytkowej świątyni zapełnił się szczekającą i miaucząca czeredą. Pomimo niezbyt korzystnej aury przybyło wiele osób, którym bardzo przypadła do gustu inicjatywa ks. płk. Stanisław Gulaka.
- Jestem tu, ponieważ kocham zwierzęta, kocham moje psy i uważam, że tak jak my są dziełem Boga - przyznaje Agnieszka Kliczkowska, która przyjechała na nabożeństwo z Jagną i Tanią, przedstawicielkami większej, bo liczącej sześć psiaków czworonożnej części rodziny pani Agnieszki.
Nabożeństwo w dzień św. Franciszka z Asyżu odbyło się w Puławach po raz drugi. Jak zapewniał proboszcz, ks. płk Stanisław Gulak błogosławieństwo dla zwierząt jest jak najbardziej zgodne z liturgią i nauką Kościoła, a przy tym starą, sięgającą VI wieku tradycją. - Obdarowujemy miłością, modlitwą i błogosławieństwem tych, którzy towarzyszą nam na codzień. Jak powiedział św. Franciszek, to są nasi mniejsi bracia - mówił podczas nabożeństwa duchowny. - Dostajemy od nich dużo miłości i tą miłością to my mamy się dzielić z naszymi stworzeniami...
Polecany artykuł:
Nastrój udzielił się zapewne także czworonożnym uczestnikom nabożeństwa, które choć szczekały, biegały i łasiły się do swych właścicieli (także te, które przyprowadził ze sobą ks. Gulak), to nie wszczęły żadnej awantury, były grzeczne i przyjacielskie. Nawet dla kotów, których kilka znajdowało się na placu.
Andrzejowi Wójcikowskiemu, który przyszedł z suczką Zosią, spodobała się inicjatywa księdza. - Jestem tu po raz drugi i będę za rok, jeśli Bóg pozwoli - zapewnia.
Listen on Spreaker.