
Spis treści
Żurek czy barszcz biały?
Żurek i barszcz biały to jedne z najbardziej uwielbianych zup przez Polaków - aromatyczne, sycące i nieodłącznie kojarzące się ze świętami Wielkiej Nocy. To właśnie wtedy najczęściej pojawiają się na naszych stołach, podawane z jajkiem, białą kiełbasą czy kromką świeżego chleba na zakwasie. Choć z pozoru są podobne, to wcale nie są tym samym daniem. Mimo że ich nazwy często bywają używane zamiennie, różni je znacznie więcej niż tylko sposób przyprawienia. Co dokładnie? Większość z nas nie potrafi wskazać tej różnicy, a odpowiedź wcale nie jest tak oczywista.
Czy żurek i barszcz biały to to samo?
W okresie wielkanocnym zakwasowe zupy królują na polskich stołach, a wśród nich dwie najbardziej znane to żurek i barszcz biały. Czym się od siebie jednak różnią? Po pierwsze ogromną różnicę robi tu zakwas, bowiem przy żurku przygotowywany jest on z mąki żytniej, tym samym ma mocny, kwaskowaty smak i ciemniejszy odcień. W przypadku barszczu białego natomiast zakwas powstaje mąki pszennej (czasem pszenno‑żytniej) i jest łagodniejszy, delikatniejszy oraz jaśniejszy.
Drugą istotną różnicą są składniki, które znajdziemy w zupie. W żurku podstawą jest wędzonka lub wywar z kości, włoszczyzna, obfity majeranek, liście laurowe, ziele angielskie, czosnek, biała kiełbasa, ugotowane ziemniaki oraz jajko na twardo. Natomiast w barszczu białym podstawą jest wywar - często wołowy lub z kości szynki, włoszczyzna, cebula, przyprawy korzenne. Co ciekawe, osoby jedzące barszcz nie dodają raczej do niego ziemniaków, a poprzestają na jajku.
Czym się różni żurek od barszczu białego?
Choć żurek i barszcz biały często bywają mylone, w wielu regionach Polski przywiązanie do jednej z tych zup jest silnie zakorzenione w lokalnej tradycji. Na południu kraju, a zwłaszcza na Śląsku, w Małopolsce i na Podkarpaciu króluje esencjonalny, kwaśny żurek na żytnim zakwasie. Z kolei w centralnej i wschodniej Polsce, m.in. na Mazowszu i Lubelszczyźnie, częściej podaje się delikatniejszy barszcz biały przygotowywany na zakwasie pszennym. Co ciekawe, w niektórych domach i regionach granica między nimi się zaciera - nazwy bywają stosowane zamiennie, a receptury łączą cechy obu zup.