Adam H. nie mógł się nachwalić duńskiego poukładania i spokoju, jednak tęskniło mu się coraz bardziej do Polski. Wrócił więc i zaczął rozglądać się za nowym zajęciem. 18 września ubiegłego roku odwiedził kolegę, u którego było kilka osób. Wychodził już, kiedy zaczepiła go Ewelina J. (22 l.)...
– Jeśli możesz, zabierz po drodze rzeczy od mojego byłego chłopaka, będzie czekał z nimi pod blokiem – poprosiła, nie chcąc po rozstaniu z Dariuszem S. (21 l.) widzieć go na oczy. Starszy mężczyzna, jak przystało na dżentelmena, zgodził się bez wahania. Tyle tylko, że chory z zazdrości młodzieniec zamiast ubrań i kosmetyków wziął na spotkanie nóż!
Do tragedii doszło pod blokiem, gdzie od kilku miesięcy wynajmowali mieszkanie młodzi ludzie. Kilka dni przed tragedią, po kolejnej kłótni Ewelina J. wyprowadziła się bez słowa. – Zadzwoniła, żebym spakował jej kosmetyki i wyniósł przed blok. Mówiła, że ktoś je odbierze – wyjaśniał później śledczym odrzucony mężczyzna.
Adam H. czekał już przed blokiem, kiedy pojawił się Dariusz S.
– Ty frajerze! Z kim ona się teraz szlaja – nie przebierał w słowach, biorąc starszego od siebie o prawie 40 lat mężczyznę za rywala. Dariusz S. wpadł w szał. Prawie odciął nożem ucho Adama H., a potem zatopił ostrze w jego piersi. Przeszyło serce.
Teraz grozi mu dożywocie.