Wojewoda lubelski zdjął krzyż. Zarzucają mu obrazę uczuć religijnych

2025-10-03 8:55

Przekroczenie uprawnień i obrazę uczuć religijnych zarzucają wojewodzie lubelskiemu Krzysztofowi Komorskiemu prywatni oskarżyciele w związku ze zdjęciem krzyża w Sali Kolumnowej urzędu wojewódzkiego. Wojewoda utrzymuje, że chodzi o neutralność światopoglądową, a krzyż wisi w innej sali.

Urząd wojewódzki w Lublinie

i

Autor: gov.pl/ Materiały prasowe
  • Prywatny akt oskarżenia przeciw wojewodzie lubelskiemu Krzysztofowi Komorskiemu złożyli Tytus Czartoryski (PiS) i Elżbieta Puacz.
  • Prokuratura odmówiła śledztwa, więc sprawa trafiła do sądu w trybie prywatnym.
  • Zarzuty: przekroczenie uprawnień i obraza uczuć religijnych.
  • Spór dotyczy decyzji z grudnia 2023 r. o zdjęciu krzyża z Sali Kolumnowej.
  • Wojewoda tłumaczył to neutralnością światopoglądową, krzyż przeniesiono do innej sali.
  • Puacz uznała decyzję za bolesną i manifestacyjną, podkreślając znaczenie krzyża.
  • Świadek zeznał, że w urzędzie brak regulacji w sprawie krzyży, wiszą w wielu pokojach.
  • Kolejna rozprawa odbędzie się 3 listopada.

Prywatny akt oskarżenia przeciwko wojewodzie lubelskiemu złożyli do sądu radny sejmiku województwa dolnośląskiego z PiS Tytus Czartoryski i była dyrektor Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Lublinie Elżbieta Puacz. Skierowali oni prywatny akt oskarżenia, bo wcześniej prokuratura dwukrotnie odmówiła wszczęcia śledztwa w tej sprawie. Skarżący zarzucają wojewodzie przekroczenie uprawnień i obrazę uczuć religijnych.

Na rozprawie w czwartek w Sądzie Rejonowym Lublin-Zachód zeznawała Elżbieta Puacz. Podnosiła, że krzyż jest symbolem chrześcijaństwa, wiary katolickiej, której wyznawcy stanowią większość polskiego społeczeństwa. Jej zdaniem wojewoda, który jest urzędnikiem publicznym i powinien służyć mieszkańcom, zdecydował o zdjęciu krzyża w sposób arbitralny, „nie patrząc na wartości, które reprezentują mieszkańcy Lubelszczyzny” i nazwał te działania rutynowymi. W jej odczuciu zrobił to w sposób manifestacyjny.

Podkreślała, że „krzyż nie jest wstydem”, lecz symbolem zakorzenionym w historii Polski, znakiem wartości, które pomagały przetrwać Polakom w najtrudniejszych czasach niewoli czy zesłania. Wraz z drugim oskarżycielem zaapelowała do wojewody o ponowne zawieszenie krzyża w Sali Kolumnowej.

Dyrektor generalny urzędu wojewódzkiego w Lublinie Jarosław Szymczyk przesłuchany w charakterze świadka zeznał, że nie ma żadnych dokumentów i zarządzeń wewnętrznych urzędu regulujących sprawę wieszania czy zdejmowania krzyży, a te, które wiszą w pomieszczeniach urzędu, nie podlegają inwentaryzacji i można je traktować jako własność prywatną. Według jego szacunków krzyże są powieszone w około połowie pomieszczeń urzędu, a decydują o tym sami pracownicy.

Dyrektor zeznał też, że krzyż z Sali Kolumnowej wisi obecnie w sali nr 52, gdzie także są przyjmowani goście i odbywają się spotkania w kameralnym gronie. Krzyż wisi również w gabinecie wojewody i w Sali Błękitnej urzędu (sala konferencyjna na ponad 300 osób).

Sprawa dotyczy decyzji wojewody lubelskiego z grudnia 2023 r. Krzysztof Komorski niedługo po objęciu urzędu poinformował, że poprosił o zdjęcie krzyża z reprezentacyjnej Sali Kolumnowej (krzyż ten wisiał na jednej z kolumn) i wniesienie do niej flag unijnych. Podkreślał, że nie chodzi o „jakiś happening polityczny”, tylko o zachowanie neutralności światopoglądowej. Jak tłumaczył, w Sali Kolumnowej odbywają się publiczne spotkania, często z udziałem zagranicznych delegacji, spotykają się tu ludzie różnych wyznań i różnych kultur. Podkreślał też, że nie oznacza to usuwania krzyży z urzędu.

Jego decyzję skrytykowali m.in. posłowie PiS, była też szeroko komentowana w mediach. Komorski przeprosił wszystkich, którzy poczuli się nią urażeni. Wyjaśniał, że krzyż nie został zabrany, tylko przeniesiony do innej sali, a on sam jest osobą wierzącą. Sąd wyznaczył kolejny termin rozprawy na 3 listopada.

Europejski festiwal smaku w Lublinie
Lublin SE Google News

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki