Zabiła sąsiada, bo przetopił jej psa na smalec?

i

Autor: Archiwum prywatne Zabiła sąsiada, bo przetopił jej psa na smalec?

Szokująca zbrodnia

Wierzchowiska: Zabiła sąsiada, bo przetopił jej psa na smalec. Odcięte stopy, zmasakrowane ciało. Nowy wyrok dla Justyny K.

2022-11-14 12:46

Zamordowała człowieka – swojego sąsiada – a później razem z partnerem próbowała pozbyć się ciała. I choć śledczy od początku nie mieli wątpliwości, że jest winna, a później potwierdzały to kolejne sądy, to 33-letnia dziś Justyna K. nie została skazana na maksymalną karę. Za kilkanaście lat będzie wolna. Sąd podjął ważną decyzję w sprawie przerażającej zbrodni w Wierzchowiskach na Lubelszczyźnie.

Tamta zbrodnia – z wiosny 2019 roku – wstrząsnęła wszystkimi. Brutalne morderstwo i zmasakrowane ciało z odciętymi stopami. Po ponad trzech latach od tamtej makabry sąd zmienił wyrok i złagodził karę dla zabójczyni. Dlaczego?

Wierzchowiska: Justyna K. zabiła sąsiada, bo przetopił jej psa na smalec

Okoliczności zbrodni, do której doszło ponad trzy lata temu w Wierzchowiskach pod Janowem Lubelskim (woj. lubelskie), nieodmiennie szokują. Justyna K. (dziś 33 l.) wspólnie ze swoim partnerem Krzysztofem Ł. (55 l.) gościli się z Danielem S. (+36 l.), który w pijackiej uczciwości powiedział kilka słów. – Twojego psa też ukradłem i na smalec przetopiłem – uśmiechał się głupio. Justyna K. wpadła w szał i zmasakrowała nożem sąsiada.

Ciało nieszczęśnika owiniętego w czerwony chodnik, z odciętymi stopami znalazł 25 kwietnia 2019 roku idący polną drogą przy lesie mieszkaniec wsi. Młody mężczyzna – jak szybko ustalili śledczy – zginął od ran ciętych głowy i szyi.

Pod las krwawi kochankowie wywieźli go razem. Załadowali okryte w chodnik zwłoki na małą przyczepkę (taką, jaką przewozi się zwierzęta) i wywieźli ciągnikiem do lasu. Wcześniej próbowali wrzucić ciało do studni, ale się nie udało. Ł. miał ze sobą siekierkę i piłę spalinową. Najpewniej chciał rozczłonkować ciało i porozrzucać zwłoki po lesie. Krzysztof – ekspolicjant – nie dał jednak rady. Po odcięciu stóp zdał sobie sprawę, że to za dużo jak na niego…

Zabiła sąsiada, bo przetopił jej psa na smalec?

i

Autor: Policja Zabiła sąsiada, bo przetopił jej psa na smalec?

Justyna K. i Krzysztof Ł. z Wierzchowisk. Krwawa para kochanków?

Justyna K. była partnerką Krzysztofa, mieszkali razem w domu, który kupili niespełna trzy lata wcześniej. „Artystka” – mówili o niej ludzie, komentując oryginalne fryzury i ubrania, stylizująca się na artystyczną bohemę. Krzysztof Ł, były policjant, dla młodszej o dwie dekady kobiety rzucił rodzinę i usiłował grać młodszego niż był. Modne rurki na nogach, obcisłe koszulki, itp. – Śmieszne to było, ale nikt mu nic nie mówił. Zwłaszcza po alkoholu był wyrywny do bitki – opowiadał w rozmowie z SE znajomy krwawej pary. – A zazdrosny o swoją artystkę… – mówił.

Wówczas – krótko po zbrodni i odnalezieniu ciała – miejscowi myśleli, że może właśnie o zazdrość poszło między sąsiadami. Jednak motyw był inny. Poszło o to, co Daniel S. powiedział tuż przed śmiercią, a właściwie o to, co zrobił już wcześniej. Przy pełnych kieliszkach 36-latek powiedział coś, co kosztowało go życie. Przyznał się do tego, że kilka lat wcześniej… ukradł i zabił psa należącego do Justyny K. To zabolało ją szalenie. Kobieta znana była ze swej miłości do zwierząt i aktywnego działania na rzecz ich dobra. A 36-latek opowiadał szczerze, jak to zabił i przetopił na smalec, a ten sprzedał potem na targowisku jako zdrowotny łój z borsuka. Justyna nie wytrzymała. Daniel S. nie miał już szansy, by się wytłumaczyć. Zabójcze ostrze zadawało kolejne ciosy, a z młodego jeszcze mężczyzny powoli uchodziło życie…

W niedługim czasie po ujawnieniu zwłok doszło do zatrzymania Justyny K. i Krzysztofa Ł. – informował wtedy prokurator Artur Szykuła, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Zamościu. Usłyszeli zarzut zabójstwa Daniela S. i znieważenia jego zwłok. Oboje trafili do aresztu śledczego.

W czasie śledztwa okazało się jednak, że główną sprawczynią była kobieta, a jej mężczyzna nie miał ze zbrodnią wiele wspólnego. Krzysztof Ł. za zbezczeszczenie zwłok w maju tego roku skazany został przez Sąd Okręgowy w Zamościu na cztery lata więzienia. Ona zaś usłyszała znacznie bardziej surowy wyrok: 25 lat więzienia. Jako że zarówno obrona i oskarżyciel nie zgadzali się z wyrokiem (prokurator żądał dożywocia), sprawa trafiła do Sądu Apelacyjnego w Lublinie.

Biegli uznali, że choć Justyna K. zabiła w czasie mocnego wzburzenia emocjonalnego, to mogła swe zachowanie kontrolować, zwłaszcza jako osoba z ponadprzeciętnym ilorazem inteligencji.

Odcięte stopy, zmasakrowane ciało. Nowy wyrok dla Justyny K.

W środę (9.11) Sąd Apelacyjny w Lublinie wydał prawomocny wyrok. Zamiast 25 lat, Justyna K. ma spędzić w więzieniu tylko 16. O wcześniejsze przedterminowe zwolnienie może ubiegać się po 12 latach.

Kara 25 lat pozbawienia wolności jest rażąco i niewspółmiernie surową. Nie sposób pomijać, że oskarżona jest osobą niekaraną. Dla tak młodej osoby kara 25 lat więzienia byłaby karą eliminacyjną – wyjaśniała przewodnicząca składu orzekającego, sędzia Elżbieta Jóźwiakowska. – Kara łączna 16 lat więzienia będzie wystarczająca dla zakończenia procesów resocjalizacyjnych i adekwatna do wszystkich okoliczności – przekonywała.

Sonda
Wierzysz w sprawiedliwość?
Gen. Mirosław Różański: Jeśli zaakceptujemy rosyjski Krym, to Rosja za dekadę będzie graniczyła z Polską [Express Biedrzyckiej]

Wyłaniał się z ciemności i mordował młodych ludzi. Twierdził, że do zbrodni nakłonił go demon ukryty... w ciele psa!

Posłuchaj mrocznej historii Davida Berkowitza w najnowszym odcinku podcastu ZŁO!

Listen to "David Berkowitz - Syn Sama. ZŁO-Zbrodnia, Łowca, Ofiara" on Spreaker.