W Polsce zabraknie księży? Niewiele ponad 200 kleryków rozpoczyna naukę w seminariach

Liczba powołań kapłańskich w Polsce systematycznie maleje. O ile 10 lat temu do seminariów diecezjalnych i zakonnych zgłosiło się 828 kandydatów, to w ubiegłym roku było ich już tylko 356, a w tym zaledwie 338. Z tego naukę w seminariach diecezjalnych rozpoczęło w tym roku 236 kandydatów (w ubiegłym roku - 242), a w seminariach zakonnych i misyjnych 102.

- Statystyki pokazują, że każdego roku przyjmowanych jest ok. 10 proc. mniej kandydatów do seminariów i ta tendencja się utrzymuje - komentuje dla eKai.pl ks. dr Przemysław Kwiatkowski, przewodniczący Konferencji Rektorów Wyższych Seminariów Duchownych.

Z tegorocznych danych wynika, że zaciera się różnica między tradycyjnie bardziej religijną południowo-wschodnią częścią Polski, a resztą kraju. W tym roku liczba powołań na terenie całego kraju rozkłada się w miarę równomiernie. Najwięcej kandydatów zgłosiło się z diecezji tarnowskiej (15) oraz z archidiecezji poznańskiej i warszawskiej (po 10). Po 9 nowych kleryków mają diecezje warszawsko-praska, opolska oraz archidiecezja krakowska. Z kolei w Białymstoku, Lublinie, Pelplinie oraz Przemyślu do seminariów zgłosiło się po 8 kandydatów.

Tylko po jednym kandydacie zgłosiło się do seminariów w diecezji bydgoskiej, ełckiej, legnickiej, łowickiej, warmińskiej oraz zielonogórsko-gorzowskiej. Nie było natomiast diecezji, w której zabrakłoby kandydatów (w ubiegłym roku były aż 4 takie diecezji - bydgoska, drohiczyńska, elbląska i łowicka).

Malejąca liczba kleryków powoduje, że poszczególne seminaria są zamykane lub łączone. Taki los spotkał m.in. Wyższe Seminarium Duchowne w Łowiczu, które zostanie przeniesione do Warszawy. Na likwidację seminarium zdecydowano się również w Bydgoszczy (klerycy zostają przeniesieni do Poznania) oraz na Dolnym Śląsku, a konkretnie w Legnicy i Świdnicy (klerycy zostali przeniesieni do Wrocławia).

- Każdy chrześcijanin, a tym bardziej każdy ksiądz w swoim sumieniu powinien się zastanowić, nad tym, jakie świadectwo daje. Są przyczyny spadku powołań niezależne od nas, ale są też takie, które od nas zależą i na które przez nasz sposób życia jako ludzie Kościoła mamy wpływ – podkreśla w rozmowie z eKai.pl ks. dr Przemysław Kwiatkowski.

Kryzys wiary widoczny jest też w szkołach - w ubiegłym roku na katechezy uczęszczało zaledwie 56 proc. uczniów, w tym roku jest ich jeszcze mniej, bo ok. 50 proc.