W Lublinie pojawił się... Kaczyszenka! Niecodzienna akcja senatora Burego [ZDJĘCIA]

2020-12-03 15:43

W proteście przeciwko działaniom rządu stworzył... Kaczyszenkę. Senator KO, Jacek Bury (53 l.) z Lublina pokrył swe rodzinne miasto billboardami przedstawiającymi twarz złożoną z wizerunku Jarosława Kaczyńskiego i białoruskiego prezydenta, Aleksandra Łukaszenki. – To forma mojego sprzeciwu wobec polityki rządu PiS zarówno w kraju, jak i poza jego granicami – tłumaczy lubelski polityk Koalicji Obywatelskiej.

Jako premier odpowiadający za bezpieczeństwo akceptuje i toleruje pałowanie obywateli, używanie przemocy i siły wobec parlamentarzystów. To kalka tego, co widzi w Mińsku na Białorusi –  tłumaczy pomysł plakatu, podkreślając, że takie działania są nie do zaakceptowania w Unii Europejskiej. – To niebezpieczne gry, które każą nam zadać sobie pytanie: Unia czy dyktatura? Unia i wspólny rynek, który dajemy nam średnio ponad 50 mld zł rocznie do PKB, czy dyktatura Kaczyńskiego na wzór reżimów ze wschodu?

Senator Bury nie przebiera w słowach.

Jesteśmy świadkami pełzającego polexitu, bo tylko tak można określić działania rządu w ostatnich tygodniach. Nie boję się władzy, która spycha mój kraj w kierunku dyktatury. Bądź razem – tylko tak możemy ich powstrzymać – mówi polityk.

Super Raport 03.12 (Goście: Michał Dworczyk - szef KPRM, Bartosz Arłukowicz - eurodeputowany PO, Łukasz Krasoń - Polska 2050)

Osobliwe billboardy pojawiły się w Lublinie we wtorek. Jest ich kilkadziesiąt. Senator Bury, przedsiębiorca, zapewnia, że zapłacił za to z własnej kieszeni. Jego zdaniem to, co dzieje się ostatnio na arenie politycznej w Polsce jest wyzwaniem dla każdego Polaka. A Jarosław Kaczyński wdraża wschodnie praktyki w naszym kraju.