- Pożar przy ul. Słowikowskiego w Lublinie wybuchł w nocy z czwartku na piątek.
- Zginęli Henryka W. (+60 l.) i Sławomir B. (+60 l.), nierozłączna para znana sąsiadom.
- 8 lokatorów zdołało się ewakuować, przyczyny pożaru bada prokuratura i biegły.
Do tragedii doszło w nocy z czwartku na piątek (21/22.08) przy ul. Słowikowskiego w Lublinie. To uliczka leżąca na wzgórzu Czwartek, tuż przy kościele św. Mikołaja, za którym stoi dzwonnica i roztacza się najpiękniejszy widok na Stare Miasto. Henryka, na którą wszyscy mówili Kaźka i Sławek lubili tam chodzić. Zawsze razem. - Można powiedzieć, że przez alkohol stracili wszystko, ale znaleźli siebie. Byli nierozłączni. Razem zbierali puszki i złom, razem chodzili na spacery, wieczorami potrafili pojechać nad Zalew, zawsze razem wracali do siebie na poddasze - opowiada ich sąsiada. Dodaje, że stracili wszystko, oprócz ludzkiej godności. Nie chcieli, żeby im dawać. Jeździli pod Lublin zbierać owoce, najmowali się do sprzątania. - Kiedy byłam chora, Kazia przyniosła mi kilka pomidorów, które przywiozła ze zbioru, żebym szybciej wyzdrowiała - wspomina.
Teraz mieli jechać na zbiór jeżyn. Cieszyli się na to, bo to dobry zarobek. - Nie zdążyli. Umarli tak jak żyli: po cichu i razem - kończy sąsiadka.
Pożar wybuchł godzinie 3:45. - Pożarowi towarzyszyło silne zadymienie, które obejmowało klatkę schodową i wyższe piętra. Mieszkanie, w którym powstał pożar, uległo całkowitemu spaleniu - informują strażacy. Na miejscu pracowało 7 zastępów, łącznie 24 strażaków. - W trakcie gaszenia pożaru przy jednoczesnym przeszukiwaniu pomieszczeń, strażacy odnaleźli w zadymieniu na kondygnacji powyżej dwie osoby – kobietę i mężczyznę. Niestety, oboje nie żyli...
Zobacz też: Gienia uratowała męża, sama zginęła w płomieniach. "Prawdziwa bohaterka"
Innym lokatorom nic się nie stało, jeszcze przed przybyciem zastępów straży pożarnej, 8 osób samodzielnie ewakuowało się z budynku.- Od razu po ugaszeniu pożaru pod nadzorem prokuratora rozpoczęło się wyjaśnianie przyczyn i dokładnych okoliczności pożaru. W oględzinach będzie brał udział biegły z zakresu pożarnictwa - dodaje podinspektor Kamil Gołębiowski z KMP w Lublinie.