Oryginalna kryjówka nie pomogłą młodemu mieszkańcowi podlubelskich Niemiec w ucieczce przed odpowiedzialnością.
28-latek od dłuższego czasu ukrywał się przed organami ścigania. Pomagała mu w tym rodzina, która wprowadzała w błąd funkcjonariuszy. Mundurowi mieli podejrzenie, że poszukiwany mężczyzna ukrywa się w jednym z domów w giminie Jastków. Po ich przybyciu na miejsce okazało się, że dom jest pusty. Tak przynajmniej wyglądał na pierwszy rzut oka.
Okazało się, że mężczyzna przebywa po ciemku w jednym z pokoi z zamurowanymi oknami. Milczenie i trwanie w bezruchu nie pomogło i poszukiwany został szybko namierzony. Trafił już do aresztu w Lublinie. Odpowie za popełnione w przeszłości oszustwa. Grozi mu 8 lat więzienia.