Do tej tragedii doszło w niedzielę (17.07) około godz. 16. na terenie jednego ze stawów w miejscowości Bliskowice. - Grupa mężczyzn poszła w południe nad staw, aby się schłodzić w wodzie. Spożywali wspólnie alkohol, jeden z nich poszedł do domu. Dwaj pozostali postanowili zejść w dół stawu w okolice linii brzegowej. Tam spacerowali pomiędzy kępami trzciny - informuje młodszy aspirant Paweł Cieliczko z KPP Kraśnik.
W pewnym momencie 25-latek wpadł do wody i zaczął tonąć. - Jego kolega kiedy odwrócił się, zauważył tylko rękę wystającą ponad lustrem wody. Próbował ratować mężczyznę jednak nie udało się. Wezwał na pomoc strażaka ochotnika, poinformowane zostały służby - kontynuuje oficer prasowy. Niestety pomimo starań wielu osób, mężczyzny nie udało się uratować. Ciało 25-latka wydobył z wody płetwonurek.
Na miejscu prokurator wraz z policjantami przeprowadzili oględziny. Trwa ustalanie szczegółowych okoliczności tego zdarzenia. - Apelujemy o rozsądek nad wodą, nie przeceniajmy swoich możliwości, nie zbliżajmy się też do wody pod wpływem alkoholu bądź innych substancji. Może to kosztować utratę życia lub zdrowia - apelują policjanci.