Słuchając policjantów, którzy na tapecie mają co miesiąc kilku fałszywych policjantów, agentów CBŚ, prokuratorów, itp., to mówią, że o takiej rzeczy naprawdę nie słyszeli. Jak greckie „panta rei“! Nie da się wejść dwa razy do tej samej rzeki, zamoczyć nóg w tej samej wodzie. Inaczej - postąpić identycznie. Wiedział to już Heraklit z Efezu, żyjący na przełomie VI i V wieku p.n.e filozof z wysp greckich. Niestety, starsza mieszkanka Lublina dowiedziała się o tym w bardzo bolesny sposób!- Wczoraj do mieszkanki Lublina zadzwonił mężczyzna przedstawiający za policjanta. Nieznajomy powiedział, że jej wnuk spowodował wypadek drogowy i potrzebne są pieniądze na wpłatę kaucji, by uniknąć aresztowania - opowiada kom. Kamil Gołębiowski, rzecznik prasowy KMP Lublin. Starsza kobieta została poproszona o przekazanie wszystkich oszczędności policjantowi, który miał zgłosić się po gotówkę. Niestety, pani przygotowała pakunek z zawartością blisko 15 tysięcy złotych. Po pewnym czasie do mieszkania kobiety przyszedł młody mężczyzna, który odebrał pieniądze.
- Jak się okazało mieszkanka Lublina już nie pierwszy raz padła ofiarą tego typu przestępstwa. W lutym w wyniku oszustwa na „policjanta” straciła blisko 10 tysięcy złotych - dodaje kom. Gołębiowski i apeluje: - Nigdy nie należy pochopnie decydować się na finansowe wsparcie osoby, która w rozmowie telefonicznej prosi o pożyczkę. Zawsze należy wcześniej zweryfikować, czy oby na pewno rozmawiamy z osobą, za którą podaje się telefoniczny rozmówca.A jeśli tylko uznamy, że coś jest nie tak, jest tylko jedna droga. Telefon pod 112. Oni już wiedzą, co z tym zrobić.