"Kiczuk na prezydenta", "Bless Kiczuk" czy "Kochamy Kiczuka" to tylko niektóre wyznania, jakie trafiły najedną ze ścian Collegium Jana Pawła II na KUL. Dotyczą one jednego z wykładowców prof. Stanisława Kiczuka, który przez lata wykładał na uniwersytecie logikę. Dziś jest już na emeryturze, ale wyrazy sympatii wypisane na ścianie zostaną na uczelni na dłużej.
Władze zdecydowały, że słynna ściana, na której studenci zapisywali swoje wyznania, równania, a nawet całe historie pozostanie nienaruszona i nie zostanie zamalowana ze względów emocjonalnych i historycznych, mimo że w budynku trwa właśnie remont. Zapisana ściana znajduje się tuż przy dawnym gabinecie profesora i zostanie ona odpowiednio zabezpieczona, by nie uległa zniszczeniu i można było odczytać wszystkie napisy.
Profesor słynął z otwartego podejścia do studentów, o czym świadczą nie tylko same pozytywne napisy na ścianie, ale i komentarze dawnych podopiecznych, którzy podzielili się swoimi wspomnieniami pod wpisem na Facebooku uczelni.