Poniedziałkowe południe na Placu Litewskim było przyjemne tylko w warstwie wizualnej, piękne słońce prażyło mocno żegnając się zapewne z latem. Tyle tylko, że...
- Czujesz? - ludzie pytali się nawzajem.
Problemem była woń, która wydobywała się z uszkodzonego pojazdu asenizacyjnego, który uległ awarii na skrzyżowaniu al. Solidarności z ul. Dolną 3-Maja. Doszło tam do wypadku, w którym ucierpiała kobieta. Nie znała Lublina (tablice rejestracyjne wskazują na Śląsk) i jadąc dwupasmówką od strony Warszawy zajęła na wspomnianym skrzyżowaniu skrajny, prawy pas przeznaczony do skrętu w prawo. A chciała jechać prosto, w kierunku Zamku Lubelskiego. Skręciła więc na sąsiedni pas, wprost pod ciężarówkę, a na dodatek zahamowała, gdyż w międzyczasie zaczęły zmieniać się światła na sygnalizatorze. Kierowca ciężarówki nie miał szans, aby wyhamować.
- Na miejscu zjawiła się straż pożarna, policja i karetka pogotowia, która odwiozła prowadzącą opla do szpitala - informują policjanci. Utrudnienia na ruchliwej drodze trwały przeszło dwie godziny.