Na ręce mieszkańców powędrowało ponad 600 symbolicznych kwiatów-kotylionów. W ten sposób obchodzono 76. rocznicę wybuchu powstania w Getcie Warszawskim. Akcję „Żonkile w Lublinie” zapoczątkowało siedem lat temu Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN w Warszawie.
– Powstanie jest nadal aktualne i ważne. To przykład dla młodzieży, żeby nie popadać w pesymizm, depresję, tylko brać się za walkę, za codzienny wysiłek, za bunt, za rebelię. Nie można być konformistą, tylko kontestatorem – podkreśla prof. Tomasz Kitliński z UMCS, aktywista społeczny.
Posłuchaj rozmowy z prof. Tomaszem Kitlińskim!
Tegoroczna rocznica jest wyjątkowa. Obchodzimy bowiem 100. rocznicę urodzin i 10. rocznicę śmierci legendy powstania, Marka Edelmana, ostatniego jego przywódcy. – Żonkil jest ściśle związany z Edelmanem. W każdą rocznicę wybuchu powstania, dostawał on bukiet żonkili i sam taki bukiet składał pod pomnikiem powstańców. Żonkil kształtem przypomina też trochę Gwiazdę Dawida – tłumaczy Julia, wolontariuszka.
>>> Lublin kiedyś i dziś. Zobaczcie, jak dawniej wyglądało nasze miasto [STARE ZDJĘCIA]
– Własnoręcznie przygotowaliśmy 600 żonkili, wykonaliśmy je z papieru – mówi Arkadiusz Grunwald, organizator akcji.
– Odbiór był różny. Świadomość jest różna, zwłaszcza wśród osób młodych. Dlatego uważam, że edukacyjny wymiar naszego projektu jest bardzo potrzebny. Warto tę pamięć cały czas pielęgnować – dodaje Klaudia Olender, wolontariuszka.
>>> Escape roomy nielegalne? Z mapy Lublina znikają dwa pokoje zagadek [WIDEO]
– Większość osób z entuzjazmem podchodziła do naszej akcji. Powstanie w Getcie Warszawskim jest bardzo symboliczne. Cieszę się, że zaangażowało się wielu młodych ludzi – mówi Magda Łuczyn, mieszkanka Lublina.
Posłuchaj relacji z akcji „Żonkile” w Lublinie!