Jeśli na ulicy w Świdniku czuć świeżą bazylię czy oregano nie znaczy to wcale, że niedaleko jest restauracja. Zapachy rozchodzą się bowiem z zielników ustawionych w kilku miejscach miasta. - Do kwiatów, w których tonie nasze miasto już się przyzwyczaiłam. Zioła to coś nowego i bardzo ciekawego - ocenia pani Małgorzata z ulicy Niepodległości. W doniczkach znajdują się m.in. bazylia, mięta pieprzowa, rozmaryn, kubańskie oregano, melisa, macierzanka i oregano. Co ważne, z ziół można korzystać!
– Namawiamy wręcz mieszkańców do korzystania z posadzonych ziół. Mam nadzieję, że nasza akcja będzie miała również charakter edukacyjny. Po co niszczyć roślinę wyrywając ją z korzeniami, skoro nazajutrz mogę zerwać kolejne liście pachnące świeżością. Ewentualne braki pracownicy zieleni będą uzupełniali na bieżąco – zapewnia w rozmowie z portalem Świdnik.pl Jerzy Irsak, prezes spółki komunalnej Pegimek, która jest autorem i realizatorem pomysłu.