48-latka z gminy Biłgoraj chciała tylko uregulować niedopłatę w wysokości kilku złotych. A straciła swoje oszczędności. Jak do tego doszło?
Zaczęło się od SMS-a z informacją o zaległości za usługę, z której korzystała. Był też link do platformy płatniczej. Jak się okazało – fałszywej.
– Kobieta z dostępnej listy wybrała bank, w którym miała zgromadzone środki i zleciła transakcję. Następnie otrzymała SMS z kodem, który wprowadziła, by potwierdzić transakcję – relacjonuje sierż. szt. Joanna Klimek z biłgorajskiej policji.
>>> Śmiertelnie niebezpieczny owad zbliża się do Polski. To szerszeń azjatycki
– Po chwili 48-latka otrzymała kolejną informację, że wprowadzony przez nią kod jest błędny i została poproszona o wprowadzenie kolejnego – mówi Klimek. Kobieta zastosowała się do instrukcji.
Po wszystkim postanowiła sprawdzić stan swojego konta. Wtedy zorientowała się, że straciła ponad 20 tys. zł!
>>> Pożar w Wojskowym Szpitalu Klinicznym! Wspólne ćwiczenia służb ratunkowych [WIDEO, AUDIO]
>>> Skandal na Lubelszczyźnie! Ksiądz-kapelan molestował pacjenta szpitala
Pomysłowość oszustów nie zna granic. Uważajcie na fałszywe SMS-y czy „strony banków” i „platformy płatnicze” łudząco podobne do tych prawdziwych.
– Jeśli otrzymamy SMS o zaległości i mamy wątpliwości, skontaktujmy się z naszym usługodawcą przez oficjalną infolinię. Pamiętajmy również o tym, że żaden bank nie wysyła do swoich klientów wiadomości z prośbą o podanie haseł lub loginów w celu weryfikacji – przypomina i przestrzega sierż. szt. Joanna Klimek.