Już dawno powinien siedzieć za kratami, pokutując za zbrodnię, której razem z kolegami od kieliszka dopuścił się przed laty. Skatowane ciało wrzucili w krzaki. W pięciu pastwili się nad bezbronną ofiarą. To był krwawy horror. Zabójca z Rogatki został zatrzymany po latach.
Do tragedii doszło w 2016 roku w Rogatce. Mocno zakrapiana libacja alkoholowa skończyła się tragedią. Pięciu mężczyzn skatowało kompana od kieliszka. Czterech od lat siedzi w więzieniu. Piąty dotąd wymykał się policji.
Zobacz też: Koronawirus 22.02. Trzecia fala pandemii. Ile jest dziś nowych przypadków? NOWE DANE
– Do tego tragicznego zdarzenia doszło w 2016 roku w miejscowości Rogatka – przypomina mł. asp. Kamil Karbowniczek z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie. – W trakcie zakrapianej libacji pięciu jej uczestników pobiło do nieprzytomności szóstego, a ciało porzucili w krzakach, gdzie mężczyzna na skutek odniesionych obrażeń zmarł.
Policjanci z Lublina i Chełma postawili sobie za cel odnalezienie zabójcy z Rogatki. Pozostali sprawcy już od lat pokutują za swoje czyny. Podobno skatowali swoją ofiarę, bo ta chciała pożyczyć od nich pieniądze. Mężczyźni w trakcie alkoholowej libacji nie byli skorzy do udzielania „kredytów” i zmasakrowali ciało nieszczęśnika.
Na początku lutego mundurowi wpadli na trop ukrywającego się od lat mężczyzny. – Lubelscy kryminalni wspólnie z chełmskimi kryminalnymi i funkcjonariuszami z Dorohuska pojechali do Chełma, by potwierdzić własne ustalenia. Policjanci w mieszkaniu zatrzymali kompletnie zaskoczonego ich wizytą 26-latka z gminy Dubienka – relacjonuje Karbowniczek.
Zabójca z Rogatki został zatrzymany w czwartek, 11 lutego. Tego samego dnia trafił do zakładu karnego. Spędzi tam najbliższych 10 lat.