Kryminalne

Skakał po jezdni i trafił za kratki. Kuriozalna wpadka 22-letniego Jana

2025-02-04 13:00

Jan Z. (22 l.) z Lublina pędził swą toyotą przez miasto skacząc z pasa na pas, raptownie hamując i przyspieszając. Policyjni „tajniacy“, którzy to widzieli, postanowili go zatrzymać. Kiedy przez uchyloną szybę buchnęło zapachem marihuany, wiedzieli dlaczego szofer zachowywał się jak szalony. Na tym jednak nie koniec historii.

Lublin: 22-letni Jan zatrzymany przez policję

Ulica Wrotkowska w Lublinie to zatłoczona, dwujezdniowa arteria łącząca dzielnice miasta. Jan J. jechał autem w sposób agresywny, nerwowo zmieniając pasy ruchu, można śmiało rzec, że "skakał". Miał pecha, bowiem jego wyczyny zauważyli nieumundurowani policjanci, którzy patrolowali Lublin.

Po zatrzymaniu, gdy kierujący otworzył szybę, policjanci wyczuli silną woń marihuany wydobywającej się z wnętrza pojazdu. W związku z tym postanowili przeszukać pojazd oraz samego kierującego - opowiada mł. asp. Magdalena Bąk z KWP w Lublinie.

Mężczyzna mimo sytuacji w jakiej się znalazł (jak się później okazało był pod wpływem narkotyków) był bardzo pozytywny i uśmiechnięty. Ochoczo przyznał, że woreczek z suszem jaki ma przy sobie to nie wszystko. Narkotyki ma również w plecaku.

Jan z Lublina posiedzi za narkotyki

- Policjanci podczas przeszukania odnaleźli torbę w której znajdowało się kilkadziesiąt szklanych słoików, a w nich narkotyki o łącznej masie ponad 1,5 kg wraz z tabletkami nieznanego pochodzenia - dodaje policjantka. Janowi Z. grozi nawet 12 lat więzienia.

Jeżeli byliście świadkami wypadku bądź niepokojącego zdarzenia w regionie - pożaru, stłuczki itd., dajcie nam znać! Ostrzeżemy innych i ułatwimy komunikację. Zapraszamy również w razie jakichkolwiek problemów/pytań. Czekamy na naszym profilu na Facebooku oraz na mailu - [email protected].

Super Express Google News
Autor: