Zginął, zmieniając koło w samochodzie. 48-letni mężczyzna zmarł na miejscu, przygnieciony przez maszynę, która w niekontrolowany sposób opadła na ziemię… Efekt był fatalny. Konsekwencji tego tragicznego wypadku już nie da się odwrócić.
Polecany artykuł:
Do makabrycznego wypadku na posesji w jednej z miejscowości w powiecie biłgorajskim (woj. lubelskie) doszło w środowe (27.07) popołudnie. 48-latek chciał naprawić samochód w swoim garażu. Nie mógł nawet przypuszczać, do jakiej tragedii może tam dojść. Jej okoliczności badają teraz śledczy.
– Jak ustalili biłgorajscy policjanci, kiedy 48-latek zmieniał koło w samochodzie na terenie jego prywatnego garażu, doszło do awarii podnośnika, który opadł, przygniatając mężczyznę – opisuje mł. asp. Joanna Pilarska z Komendy Powiatowej Policji w Biłgoraju.
Mężczyzna zginął na miejscu, przygnieciony przez opadającą maszynę. Nie można było mu pomóc, obrażenia były zbyt poważne… Teraz śledczy wyjaśniają dokładne okoliczności tragedii i szukają odpowiedzi na najtrudniejsze pytanie: czy tego wypadku można było uniknąć?
– Policjanci pod nadzorem prokuratury szczegółowo wyjaśniają wszystkie okoliczności i przyczyny tego nieszczęśliwego wypadku. Decyzją prokuratora ciało mężczyzny zostało zabezpieczone celem wykonania sekcji zwłok – informuje Pilarska.
Jednocześnie policjanci i przedstawiciele służb ratunkowych apelują o maksymalną ostrożność podczas prac, które mogą okazać się niebezpieczne. Trwa sezon intensywnych prac polowych, ale nawet w domu czy w jego najbliższym otoczeniu może dojść do tragedii. Uważajmy na siebie i na innych i stosujmy wszelkie możliwe zasady bezpieczeństwa. Lepiej być bardzo przezornym, niż w jednej chwili popełnić nieodwracalny błąd, prowadzący do tragedii. Uważajcie na siebie!