W maju, w parafiach w całej Polsce, odbywają się Pierwsze Komunie Święte. W ostatnich latach wzrosła "presja" na rodziców, aby organizować wystawne przyjęcia w restauracjach czy salach bankietowych. Tak samo rośnie presja na zaproszonych gości, którzy kupują coraz droższe i efektowniejsze prezenty: komputery, konsole do gier, telefony czy... fundują operacje plastyczne. Księża niezmiennie apelują o to, aby nie zapominać o religijnym znaczeniu Pierwszej Komunii Świętej. Niestety niektórzy zamiast cieszyć się ze szczęścia swoich bliskich, próbują wyłapać z rozmów przy stołach informacje o tym, co kto kupił i za ile. Następnie "życzliwi" piszą donosy do urzędu skarbowego. Jak podała "Gazeta Lubelska", w poprzednim roku urzędy skarbowe w województwie lubelskim otrzymały 1576 donosów od podatników.
- Ilość donosów nasila się zwykle po świętach albo większych uroczystościach rodzinnych typu wesele, komunia, chrzciny - powiedział "Gazecie Lubelskiej" Grzegorz Głowala z Trzeciego Urzędu Skarbowego w Lublinie.
Polecany artykuł:
W trakcie chrzcin lub innych rodzinnych spotkaniach, zazdrosne osoby zwracają uwagę na odnowione mieszkanie, nowy sprzęt RTV czy nowiutki samochód stojący przed domem. Donosy do urzędu skarbowego dotyczą podejrzenia prowadzenia niezarejestrowanej działalności gospodarczej i nagłego wzbogacenia się. W większości te podejrzenia nie znajdują potwierdzenia w faktach, o czym doskonale wiedzą zgłaszający. Czasami po prostu chodzi o to, aby uprzykrzyć życie komuś, kto ma więcej od nas. - Ludzie czują, że są niesprawiedliwie potraktowani, przez to, że ktoś ma materialnie więcej, a ja mniej, co związane jest z zemstą i złością - a tej w Polsce jest niemało - podkreśla w rozmowie z "Gazetą Lubelską" dr Marlena Stradomska, z Katedry Psychologii Klinicznej i Neuropsychologii UMCS.
Urządzenia, które pobierają w domu najwięcej prądu. Wyłącz je z gniazdka, a oszczędzisz fortunę. Zdjęcia: