Tragiczny finał wypadku w miejscowości Poznań (gm. Serokomla, pow. łukowski) na Lubelszczyźnie. 38-latek nie żyje. Kierował dostawczym fiatem ducato, który roztrzaskał się na przydrożnym drzewie. Dramat rozegrał się w sobotę (5.02), około godz. 16.00, na lokalnej drodze w Poznaniu.
– Ze wstępnych ustaleń pracujących na miejscu wypadku policjantów wynika, że kierujący samochodem marki Fiat Ducato na łuku drogi stracił panowanie nad pojazdem i po zjechaniu z jezdni uderzył w przydrożne drzewo – relacjonuje asp. szt. Marcin Józwik z Komendy Powiatowej Policji w Łukowie.
Niestety, finał tego zdarzenia był tragiczny, bo 38-letni kierowca doznał tak poważnych obrażeń, że zmarł a miejscu wypadku. Jego życia nie udało się uratować.
Jak i dlaczego doszło do wypadku? Czy tej tragedii można było uniknąć? Odpowiedzi na te pytania szuka teraz policja i prokuratura. Być może zawiniła nadmierna prędkość, a być może nawierzchnia lokalnej drogi była śliska – co zimą zdarza się wyjątkowo często.
Mundurowi po raz kolejny apelują o więcej rozwagi, ostrożności i o zdjęcie nogi z gazu – zwłaszcza przy niesprzyjających warunkach.
– Nadmierna prędkość jest w dalszym ciągu jedną z głównych przyczyn wypadków, do jakich dochodzi na naszych drogach. Zachęcamy i namawiamy, aby jechać z bezpieczną prędkością, która zapewni kierującemu całkowite panowanie nad pojazdem. Dostosujmy ją do natężenia ruchu, obowiązujących limitów prędkości, warunków atmosferycznych, stanu nawierzchni i własnych umiejętności – apeluje Józwik.