Na początku listopada Polacy tłumnie odwiedzają cmentarze, by upamiętnić swoich bliskich zmarłych. Dzień Wszystkich Świętych i Zaduszki to czas zadumy, wspomnień i refleksji nad przemijaniem. Tradycyjnie na grobach pojawiają się znicze i kwiaty, które można kupić w licznych stoiskach przed nekropoliami.
Niecodzienny widok przed cmentarzem na Majdanku w Dzień Wszystkich Świętych
Nie wszędzie jednak atmosfera odpowiada powadze tego święta. W tym roku przed cmentarzem komunalnym na Majdanku w Lublinie można było zobaczyć stoiska, które bardziej przypominały te znane z festynów niż z miejsc pamięci. Sprzedawano tam nie tylko znicze i kwiaty, lecz także popcorn, zapiekanki, maskotki oraz straszne maski.
Film dokumentujący tę sytuację opublikował portal „wlubelskim.pl”.
− Po licznych komentarzach pod naszym wcześniejszym postem o sprzedaży szczypków pod cmentarzem w Lublinie, udaliśmy się na Majdanek, by sprawdzić, jak wygląda sytuacja tam. W relacji możecie zobaczyć, co oprócz zniczy i kwiatów oferują sprzedawcy przed wejściem na cmentarz. Jak oceniacie taki handel w tym miejscu – i w takim dniu jak Święto Wszystkich Świętych? − napisano w poście.
Handel przed cmentarzem na Majdanku: burza komentarzy w sieci
Pod materiałem pojawiło się mnóstwo komentarzy oburzonych internautów. Niektórzy nie kryli irytacji:
− W przyszłym roku niech dmuchańce jeszcze rozstawia, ludziom we łbach się poprzewracało − pisze pierwsza osoba.
− Festyn a nie święto zmarłych − dodaje kolejna.
− Niestety, ale co roku wygląda to tak samo, od jedzenia, przez watę cukrową i popcorn, po zabawki. Przypomina to wiejski odpust, ktoś chyba pomylił święta − podsumowuje kolejna.
Wielu użytkowników zauważyło, że zjawisko to powtarza się co roku i coraz bardziej odbiega od tradycyjnego, pełnego zadumy charakteru święta. Dyskusja, jaka wywiązała się w sieci, pokazuje, że granica między handlem a miejscem pamięci o zmarłych staje się coraz bardziej płynna.